Świetny Paszycki, znakomity Lyneel, czyli Politechnika - Asseco Resovia w statystykach

Siatkarze Asseco Resovii, po dwóch porażkach z rzędu wreszcie wygrali. W Warszawie pokonali AZS Politechnikę 3:1, a wyróżniającymi się postaciami byli Ukrainiec Dmytro Paszycki i Francuz Julien Lyneel. Dobrą zmianę dał też Olieg Achrem.

Chcesz wiedzieć wszystko o Asseco Resovii? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL

Resoviacy wygrali w czterech setach, bo przytrafił im się jeden bardzo słaby, gdy w ataku mieli zaledwie 38-procentową skuteczność, a do tego zepsuli aż pięć zbić, a dwa razy byli zablokowani. Z takim atakiem nie da się wygrywać. Na szczęście w pozostałych trzech partiach ich gra wyglądała nieco lepiej, choć Politechnika tanio skóry nie sprzedała.

W całym spotkaniu to jednak Asseco Resovia dominowała na siatce. Atakowała z 51-procentową skutecznością, przy 45-procentowej gospodarzy. W bloku wygrała 7:5. W zagrywce także lepsi byli rzeszowianie, którzy zaliczyli sześć asów (cztery Bartosz Kurek), Politechnika tylko dwa. W przyjęciu natomiast był remis. Obie drużyny dogrywały do siatki 61 procent piłek. Tych perfekcyjnych jednak więcej mieli warszawianie.

Tradycyjnie już najlepiej punktującym graczem Asseco Resovii był Bartosz Kurek, który zdobył 18 punktów, w tym cztery po asach. W ataku to jednak nie był jego dzień. Aż siedem piłek posłał w aut i dwa razy został zablokowany. Dobrze zaprezentował się natomiast Ukrainiec Dmytro Paszycki, wybrany graczem meczu. Zdobył 11 punktów, przy dwóch blokach i dwóch asach oraz 70-procentowej skuteczności ataku. Z dobrej strony pokazał się też Francuz Julien Lyneel, który zdobył 14 punktów. W ataku miał 50-procentową skuteczność, ale za to w przyjęciu aż 89-procentową! Znakomitą zmianę dał natomiast Olieg Achrem, który na stałe zagościł na boisku w trzecim secie. W tym czasie zdobył 9 punktów, przy aż 73-procentowej skuteczności ataku.

W ekipie Politechniki najwięcej punktów zdobył Michał Filip. Atakujący, wypożyczony z Asseco Resovii, uzbierał 15 "oczek".

Twórz z nami Rzeszów.Sport.Pl! Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Agora SA