Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl W sobotę w Sanoku krakowianie do końca mieli nadzieję na zwycięstwo, ale przegrali 3:5. Ostatniego gola Mike Danton zdobył już po wycofaniu bramkarza Cracovii.
- Popełniliśmy więcej błędów niż przeciwnik i on to wykorzystał. Straciliśmy pierwszą bramkę trochę "do szatni", ale o wygranej gospodarzy zadecydował drugi gol na początku trzeciej tercji. Goniliśmy wynik, ale w końcówce błąd w obronie i bramka do pustej bramki sprawiły, że Sanok zasłużenie wygrał - komentuje Rudolf Rohaczek, trener Cracovii.
Kari Rauhanen, szkoleniowiec Ciarko, przekonywał, że to dla niego ważne zwycięstwo ze względów rodzinnych. - Niedawno zmarła moja mama, w dniu meczu był pogrzeb i chłopcy zagrali trochę dla mnie - wyznał.
Kolejny mecz we wtorek w Krakowie. Potem rywalizacja wróci do Sanoka. Na zwycięzcę w finale czeka już GKS Tychy.