Radomiak Radom - Raków Częstochowa 1:0. Rozstrzygnięcie w ostatniej minucie

W pierwszym wiosennym meczu o punkty w II lidze Raków Częstochowa przegrał na wyjeździe z Radomiakiem Radom. Przegrał 0:1, tracąc gola w ostatniej minucie pojedynku.

Trenerzy Rakowa wystawili skład z jednym debiutantem - sprowadzonym w przerwie zimowej z Lecha Poznań obrońcą Grzegorzem Rogalą. Między słupkami stanął Maciej Mielcarz , który jesienią przegrywał rywalizację z Mateuszem Kosem. Doświadczony bramkarz (latem przyszedł z Widzewa Łódź) w sparingach zbierał dobre recenzje i w sobotę dostał szansę. To była trafiona decyzja. Mielcarz kilka razy ratował Raków przed utratą gola, a w pierwszej połowie nie dał się pokonać. Świetnie spisał się już w 11. minucie, kiedy wygrał pojedynek z Bartoszem Sulkowskim, potem pewnie interweniował jeszcze kilka razy.

Jak grano w Radomiu Mecz Raków - Radomiak na zdjęciach

Do przerwy Radomiak lekko przeważał, stwarzał groźniejsze sytuacje, ale gola zdobyć nie potrafił. Raków na pewno nie prezentował się tak jak oczekiwano. Swoje znaczenie miała nieobecność Piotra Malinowskiego , który tuż przed rozpoczęciem rundy wiosennej (w ostatnim sparingu z ŁKS-em Łódź) doznał urazu mięśnia. Kontuzja miała być niegroźna i taka była, ale w Radomiu skrzydłowego zabrakło, co w grze ofensywnej drużyny było widocznie. Raków z trudem konstruował akcje, widać było, że na naturalnym boisku częstochowianie czują się niepewnie. Nic zresztą w tym dziwnego, skoro podczas zimowej przerwy trenowali głównie na boiskach ze sztuczną nawierzchnią, a na naturalnych rozegrali jedynie dwa sparingi.

Kapitan Rakowa o przyczynach porażki Klepczyński: Rywale nas zdominowali

W pierwszej połowie optymistyczne było to, że czerwono-niebiescy nie ponieśli start i po przerwie, od początku mogli walczyć o całą pulę. Zagrali lepiej, ale nie na tyle, aby zdobyć w Radomiu punkty.

W drugiej odsłonie pierwsi groźną okazję stworzyli gospodarze, ale po raz kolejny w meczu udanie interweniował Mielcarz. Bramkarz Rakowa był też bohaterem sytuacji z 69. minuty, kiedy odbił piłkę uderzoną przez bardzo aktywnego wśród radomian Krzysztofa Ropskiego. Czerwono-niebiescy gola mogli zdobyć W 54. minucie, ale radomianie szczęśliwie wybili piłkę (zmierzając do bramki odbiła się od Damiana Warchła) z linii bramkowej i wynik nie uległ zmianie. Z czasem trenerzy Rakowa zaczęli szukać szansy dokonując zmian. Wpuścili na boisko Carlinhosa i drugiego debiutanta Kamila Sabiłłę . Brazylijczyk rzucał się w oczy, walczył i na pewno zasłużył na pozytywną ocenę. Sabiłło mógł przesądzić o losach spotkania. W 79. minucie uderzył technicznie, nad bramkarzem Radomiaka, ale ten świetnie obronił odbijając piłkę nad poprzeczkę.

Raków walczy o awans Podsumowujemy przygotowania

Wynik 0:0 utrzymywał się aż do 90. minuty. Właśnie wtedy do bramki Rakowa trafił wprowadzony kilka minut wcześniej Krystian Puton . Częstochowianie najpierw nie zdołali odebrać piłki, a potem dali sobie wbić gola z najbliższej odległości. Mielcarz błędu nie popełnił, ale czystego konta nie zachował.

Czy Radomiak wygrał zasłużenie? Raczej tak. Raków na inaugurację wypadł słabiej niż można było oczekiwać, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę wyniki sparingów (tylko jedna porażka i 8 zwycięstw). Radomiak na odwrót, w meczach kontrolnych zawodził, a w dodatku w jednym z nich stracił swojego lidera - Brazylijczyka Leandro. Mimo to postawił częstochowianom trudne warunki i sprawił niespodziankę. Zdaniem trenera Przemysława Cecherza podstawą sukcesu gospodarzy było to, że opanowali środkową strefę boiska. - Przyjechaliśmy po zwycięstwo, ale Radomiak wysoko powiesił poprzeczkę, wyżej niż się spodziewaliśmy. My nie potrafiliśmy konstruować akcji i zagrozić bramce rywali - tłumaczył szkoleniowiec Rakowa.

Radomiak Radom 1 (0)

Raków Częstochowa 0 (0)

Bramki: K. Puton (90.)

Radomiak Radom: Szady - Grudniewski, Kościelny, Świdzikowski, Sulkowski, Mikołajczak (82. K. Puton), W. Puton, Radecki, Wolski, Kwiek, Ropski (77. Cupriak)

Raków Częstochowa: Mielcarz - Waszkiewicz, Klepczyński, Cyfert, Rogala, Figiel, Kmieć, Kamiński, Góra (69. Sabiłło), Okińczyc (81. Mizgała), Warchoł (56. Carlinhos)

Więcej o: