Zagłębie Sosnowiec. Ferrari odpaliło w Suwałkach

Zagłębie Sosnowiec zaczęło ligową wiosnę w wymarzonym stylu. Zespół ze Stadionu Ludowego przywiózł komplet punktów z dalekiego wyjazdu do Suwałk.

ŚLĄSK.SPORT.PL na Twitterze. Obserwujesz? >>

Sosnowiczanie nie zachwycali formą w czasie zimowych spotkań towarzyskich. Trener Artur Derbin pytany o najlepszy zimowy sparing wskazał na mecz w Niecieczy. Tyle, że akurat to spotkanie mało kto widział, gdyż sparing był zamknięty dla kibiców.

W Suwałkach potwierdziło się jednak, że Zagłębie jest dobrze przygotowane do rozgrywek. Sosnowiczanie od początku dyktowali warunki gry. Efektownego gola zdobył Sebastian Dudek, który uderzył potężnie z dystansu. Wynik ustalił strzałem z rzutu wolnego Krzysztof Markowski.

W podstawowej jedenastce Zagłębie szanse gry dostało trzech nowych graczy: Dimityr Wezałow, Michał Bajdur i Robert Bartczak. W Sosnowcu szczególnie wiele obiecują sobie po Bartczaku.

- Zdradzę kulisy wypożyczenia Bartczaka z Legii Warszawa. Siedzieliśmy z trenerem Czerczesowem i był bardzo niepocieszony, że tak się przy tym transferze upieramy. Nie był zdecydowany, a gdy dał się już przekonać, to powiedział: "Tak go przygotuję do sezonu, że on będzie ferrari, a wy - łada. Robert ma 20 lat, jeśli chce grać w Legii i reprezentacji Polski, to musi wytrzymać presję tych słów - mówi Marcin Jaroszewski, prezes Zagłębia.

Wigry Suwałki - Zagłębie Sosnowiec 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Dudek (14.), 0:2 Markowski (85.)

Zagłębie: Fabisiak - Fonfara, Wezałow, Markowski, Udovicić - Ryndak (60. Fidziukiewicz), Matusiak, Dudek Ż (85. Wilk), Bartczak, Bajdur - Arak (68. Martinez).

Więcej o:
Copyright © Agora SA