Lech Poznań - Cracovia. Jacek Zieliński: Do Poznania jadę z sentymentem

Pierwszy raz od 2010 roku Jacek Zieliński, trener Cracovii, przyjedzie rywalizować do Poznania. Sześć lat temu zdobył z Lechem mistrzostwo Polski.

- Wracam z sentymentem, miło wspominam czasy w Poznaniu, bo zrobiliśmy bardzo dobry wynik - mówi trener mistrzowskiego "Kolejorza" z 2010 roku. - Pierwszy raz jadę do Poznania odkąd stamtąd odszedłem, nie byłem od tego czasu przy Bułgarskiej - dodaje.

Zieliński chwali poznaniaków. - To stabilny zespół, choć czasem w defensywie zdarzają się im błędy. Gdyby ktoś mnie jeszcze kilka dni temu zapytał, co jest najmocniejszą stroną Lecha, to powiedziałbym, że Szymon Pawłowski, ale on jest kontuzjowany - twierdzi szkoleniowiec i komplementuje skrzydłowego: - Był ich główną siłą. Ciągnął grę Lecha w ofensywie. To duża strata. Szkoda, że wypada, bo przy takiej równej dyspozycji mógł zakręcić się koło kadry na mistrzostwa Europy. Ale Lech ma na tyle szeroki i równy skład, że będzie starać się to zrównoważyć.

Lech na jesień poległ w Krakowie 2:5. Po tym meczu zwolniono Macieja Skorżę. - Pałają żądzą rewanżu. Starają się nas gonić. My i Lech to dwie drużyny, które chcą grać do przodu. To zwiastuje emocje - zapowiada Zieliński.

Przed niedzielnym spotkaniem szkoleniowiec Cracovii ma kilka wątpliwości związanych z kontuzjami w zespole. - Na pewno nie pojedzie z nami Paweł Jaroszyński, który przechodzi rehabilitację. Są dwa znaki zapytania. W piątek będzie z nami trenował Miroslav Covilo. Ma szansę na miejsce w meczowej osiemnastce, ale decyzję podejmiemy po zajęciach. Podobnie wygląda sytuacja Dariusza Zjawińskiego - mówi Zieliński.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.