Stwórz własną drużynę i Wygraj Ligę!
Moneta wszedł na boisko w drugiej połowie spotkania z Cracovią. - Byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą, także tym bardziej szkoda tej porażki. Wydaje mi się, że w naszej grze zabrakło przede wszystkim trochę szczęścia, bo raz trafiliśmy słupek, raz w poprzeczkę, a później koncentracji. Takie rzeczy nie mogą nam się przytrafiać - wspomina. - Mój debiut jest dla mnie pewnym pocieszeniem i bodźcem do dalszej ciężkiej pracy. Czekałem na swoją szansę trzy kolejki, dostałem ją w czwartej i mam nadzieję, że solidną harówką wywalczę sobie kolejne występy - dodaje.
Do zakończenia sezonu zasadniczego pozostało tylko pięć kolejek, a ścisk w ligowej tabeli robi się coraz większy. - Kolejne spotkania są bardzo ważne. Wiadomo, że nasza liga jest nieprzewidywalna i z każdym trzeba walczyć o pełną pulę, bo są one nam potrzebne jak powietrze. Gonią nas rywale z dołu tabeli, a liczba punktów jest coraz bardziej wyrównana. Każde oczko jest w obecnie na wagę złota - kończy Moneta.