Czy Górnik Zabrze będzie piął się tabeli? Podyskutuj na Facebooku >>
W środę kibice Górnika Zabrze byli świadkami kolejnego dramatu w wykonaniu swojego zespołu. Właściwie wszystko mówi liczba celnych strzałów, jakie zespół Leszka Ojrzyńskiego oddał na bramkę. Przez całe 90 minut uzbierał się ledwie jeden.
- Za nami czwarty w tym roku meczu i wciąż nie zdobyliśmy bramki. To prawda, że gramy źle, że nic nam nie wychodzi. W Górniku są jednak ludzie, którzy potrafią grać w piłkę. Cały czas jest jeszcze nadzieja. Nie możemy spaść z Ekstraklasy - mówił po ostatnim gwizdku Łukasz Madej, pomocnik gospodarzy.
- Przed każdym spotkaniem jesteśmy pozytywnie naładowani, ale wychodzimy na boisko i tracimy bramkę, później następną - westchnął z kolei Szymon Matuszek, inny z zawodników drugiej linii.
Przypomnijmy, że już w sobotę Górnik zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa.