Trener Lecha Poznań: Moje drużyny nigdy nie traciły wiele bramek, potrafimy nad tym pracować

- Nasza gra defensywna musi być zdecydowanie lepsza niż w trzech pierwszych spotkaniach tego roku - mówi trener Jan Urban przed środowym pojedynkiem Lecha Poznań z Górnikiem w Zabrzu.

Zostań Prezesem i zbuduj Swoją Drużynę w Ekstraklasie!

Były selekcjoner Antoni Piechniczek przypomniał ostatnio starą piłkarską prawdę: "ofensywa sprzedaje bilety, ale defensywa robi tytuły". Kiedy jesienią Jan Urban przejął Lecha Poznań, który tracił wiele bramek i przegrywał mecze, trener zapowiedział, że w pierwszej kolejności chce poprawić grę obronną drużyny. Bardzo szybko mu się to udało i do końca roku mistrzowie Polski pozwolili strzelić sobie tylko sześć goli w dziesięciu meczach! Zanotowali serię pięciu meczów z czystym kontem.

Czy nie czas wrócić teraz do tamtego sposobu gry, gdy po trzech kolejkach tego roku Lech ma już osiem bramek po stronie strat? - Wiem, że powiedziałem w pewnym momencie, że będziemy większą wagę przywiązywali do tego, żeby stracić bramki, ale to przecież nie oznaczało, że będziemy grali defensywnie. Owszem, myśmy w wielu meczach tak grali, ale moim zdaniem, tak samo graliśmy dobrze piłką, potrafiliśmy stwarzać sytuacje, choć zgadzam się, że nasze zwycięstwa były minimalne, jedną bramką - mówi trener Lecha Poznań. - Z perspektywy mojej pracy trenerskiej mogę powiedzieć, że moje drużyny nigdy nie traciły wiele bramek. Miałem dwa sezony z Legią, gdy mieliśmy po siedemnaście straconych goli, to są wyniki z czołówki w historii ligi. Naprawdę potrafimy nad tym pracować, ale czasami tak jest, że gdzieś coś nie zaskoczy i wtedy traci się dużo goli.

Trener Jan Urban może być zmuszony do tego, by znów skupić uwagę piłkarzy przede wszystkim na obronie. Zwraca uwagę na to, że potencjał ofensywny zespołu nie jest teraz zbyt duży. - Wiemy, że musimy kreować sytuacje podbramkowe, ale nie oszukujmy się: Dawid Kownacki dopiero zaczyna karierę piłkarską - mówi o jedynym zdrowym napastniku. Do tego trener Kolejorza zwraca uwagę na to, że piłkarze, którzy występują w pomocy Lecha nigdy nie strzelali wiele goli. - Nie będzie łatwo, dlatego nasza gra defensywna musi być zdecydowanie lepsza niż w trzech pierwszych spotkaniach - podkreśla.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.