Dulnik kontra Dulnik. Katarzyna vs Hanna. Matka przeciwko córce

W środę o 16 w szkole przy ul. Konwiktorskiej 5/7 w meczu drugiej ligi Katarzyna Dulnik zagra przeciwko swojej córce Hannie. Pierwsza jest zawodniczką Polonii, druga reprezentuje SKS 12 Warszawa.

Katarzyna Dulnik to najsłynniejsza koszykarka Warszawy przełomu wieków. Córka znanej koszykarki Haliny Beyer-Gruszczyńskiej, symbol Polonii, wieloletnia czołowa snajperka ekstraklasy, mistrzyni Europy z 1999 roku. W ostatnich latach karierę kończyła kilka razy, ale wciąż wraca na boisko. W listopadzie skończyła 47 lat.

- Podejrzewam, że mogłabym grać w nieskończoność - śmieje się Dulnik, która jest obecnie najlepszym strzelcem Polonii ze średnią 12,9 punktu na mecz. Jej 16-letnia córka w drugiej lidze zagra w tym sezonie dopiero po raz drugi. - Bo to dla Hani rozgrywki dodatkowe. Ona gra przede wszystkim w lidze do lat 16, 18, ale także 22. Trenuje w SKS 12, ale dwa, trzy razy w tygodniu także w SMS - mówi seniorka.

Hania ma 175 cm wzrostu, praktycznie dogoniła już mamę. - Długo szła do koszykówki, uprawiała różne dyscypliny. W końcu zadzwoniła z obozu tanecznego i z płaczem powiedziała, że wszyscy są niżsi. W kosza zaczynała grać w Nowej Wsi u trenera Cezarego Grzelaka, który kiedyś prowadził mnie w Pruszkowie - opowiada Katarzyna.

- Na boisku bardzo mnie przypomina. Podobnie się rusza, nienawidzi przegrywać i zawsze wraca po meczu poobijana. Jej atutem jest leworęczność, którą ma po tacie - opisuje córkę Katarzyna Dulnik.

W tabeli wyżej jest Polonia, która zajmuje drugie miejsce z bilansem 7-4. SKS 12, który ma dwa rozegrane mecze mniej, zajmuje obecnie czwartą pozycję (6-3).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.