Będzie rower miejski? Miasto: pracujemy nad tym. Bractwo Rowerowe zaniepokojone

Władze miasta zapowiedziały uruchomienie w tym roku roweru miejskiego. Bractwo Rowerowe alarmuje, że jeżeli do tej pory żadne konkretne kroki nie zostały przez miasto podjęte, w 2016 r. nie uda się go uruchomić

Rower miejski pilotażowo pojawił się w Radomiu tuż przed Air Show. W mieście stanęły wówczas trzy stacje, przez cztery tygodnie radomianie mogli korzystać z 30 rowerów. Miasto zapłaciło za to firmie NextBike 32 tys. zł.

- Jeśli radomianom rower publiczny się spodoba, będziemy wprowadzać i rozbudowywać system - zapowiedział wtedy prezydent Radosław Witkowski.

A pomysł się spodobał: przez cztery tygodnie rowery wypożyczano 1060 razy. Magistrat zorganizował wtedy również konsultacje społeczne. Wpłynęło 300 ankiet. 240 osób stwierdziło, że chce systemu roweru miejskiego.

Tymczasem projekt ten nie został ujęty w tegorocznym budżecie, a magistrat udziela tylko lakonicznych informacji na ten temat.

- Prace nad projektem trwają. Żadne decyzje jeszcze nie zapadły - powiedziała nam Dagmara Gac z biura prasowego magistratu.

Jednocześnie Radosław Witkowski podkreśla, że komunikat biura prasowego w 100 proc. wyczerpuje to, co w urzędzie miejskim dzieje się odnośnie do roweru miejskiego.

- Pracujemy nad tym. Pilotaż w ubiegłym roku wypadł bardzo dobrze. Opinia publiczna wyrażona w konsultacjach wskazywała, że to dobry kierunek działania. Traktujemy to jako wytyczony cel - zaznacza Radosław Witkowski. - Zdajemy sobie sprawę, że pilotaż to tylko drobna część całego przedsięwzięcia. Jeżeli chcemy mieć rower miejski, musimy to bardzo dobrze przygotować pod każdy względem. I finansowym, i technicznym. Stąd też nasza wstrzemięźliwość, bo na razie konkretnego terminu uruchomienia roweru miejskiego zadeklarować nie możemy - dodaje prezydent.

Ale Michał Rejczak z Bractwa Rowerowego obawia się, że w tym roku już nie ma na to szans.

- Nawet jakby dokonano przesunięć w budżecie, nie ma już czasu na ruszenie z systemem przed wakacjami - mówi Michał Rejczak. - Kilka dni temu rozstrzygnięto przetarg na rower publiczny w Szczecinie. Po podpisaniu umowy zwycięzca będzie miał cztery miesiące na montaż stacji i dostarczenie rowerów. U nas nie dość, że nie ogłoszono przetargu, to jeszcze nie wiemy, jak zostały skonsumowane zeszłoroczne konsultacje społeczne, a co za tym idzie - gdzie będą stacje, ile będzie rowerów i czy wzorem lubelskich wypożyczalni powstanie spójna sieć tras rowerowych - dodaje.

Z kolei uruchomienie roweru miejskiego w Łodzi trwało kilka lat. Planowano to zrobić na wiosnę 2014 r. Przetarg ogłoszono jednak pod koniec ubiegłego roku. Rozstrzygnięto go w grudniu, ale został on zaskarżony do Krajowej Izby Odwoławczej, która wyrok podtrzymujący rozstrzygnięcie przetargu wydała w lutym. W wyniku tego rower miejski zacznie być testowany w kwietniu.

Prezydent mówi, że o tym wszystkim wie. Pytany jednak o konkretne działania i terminy, Radosław Witkowski mówi, że żadnych konkretnych deklaracji od niego nie usłyszymy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.