Ruch Chorzów. Trener protestuje. "Brakuje w tym postawy fair play"

Ruch Chorzów nie miał wiele czasu na odpoczynek i regenerację po niedzielnym meczu z Legią Warszawa. Leszek Dyja, trener przygotowania kondycyjnego, wskazuje na źle skonstruowany terminarz.

Stwórz własną drużynę i Wygraj Ligę!

Terminarz jest tak ustalony, że część drużyn ma w tym tygodniu tylko dwa dni na odpoczynek, a inne - tak jak Cracovia - środowy rywal niebieskich, aż cztery. - Zadałbym pytanie, kto zajmuje się ustalaniem terminarzy poszczególnych kolejek i kto dopuszcza do sytuacji, w której jeden zespół ma cztery dni przerwy między meczami, a drugi tylko dwa? Nie powinno do tego dochodzić. Brakuje w tym postawy fair play, a poza tym jest to narażanie zdrowia zawodników. Z pewnością można to było lepiej rozplanować. Nie mamy na to wpływu i musimy stawić czoła tej sytuacji. Będziemy gotowi do meczu, do walki i na pewno nie położymy się na boisku - podkreśla Leszek Dyja, trener przygotowania kondycyjnego niebieskich.

Ruchowi nie sprzyja również fakt, że w Warszawie przyszło mu rywalizować na ciężkiej, grząskiej murawie. - To kosztowało sporo sił. Cracovia miała dwa dni więcej na odpoczynek, ale ważne jest też, jak nasz najbliższy rywal spożytkował ten czas, trudno przewidzieć w jakiej będzie dyspozycji. Na pewno będą bardziej zregenerowani, ta świeżość będzie u nich wyższa. Uważam jednak, że my jesteśmy na tyle dobrze przygotowanym zespołem, że damy sobie radę. Czasami bywa tak, że granie co trzy dni wywołuje "superkompensację" i te mecze rozgrywane w krótkim odstępie czasu wychodzą bardzo dobrze. Ale mimo wszystko jest to jedna wielka niewiadoma - mówi Dyja.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.