W historii potyczek tych drużyn w najwyższej klasie rozgrywek trzy razy wygrywało Podbeskidzie, a raz padł remis. W rundzie jesiennej bialczanie ograli Górnika w Łęcznej 2:1. Dwa gole w tym spotkaniu padły z rzutów karnych - dla łęcznian w ten sposób bramkę strzelił Tomasz Nowak, a dla górali Adam Mójta. Natomiast trafienie przesądzające o zwycięstwie zanotował Mateusz Szczepaniak. Warto też przypomnieć, że w tym spotkaniu debiutował w roli trenera Podbeskidzia Robert Podoliński.
Jeśli chodzi o tegoroczne rozgrywki, to drużyna z Bielska-Białej rozpoczęła je fatalnie - od porażki 0:5 z Lechią w Gdańsku. Okazało się jednak, że bialczanie błyskawicznie otrząsnęli się po tej klęsce i już w następnym spotkaniu rozgromili nie byle kogo, bo poznańskiego Lecha. Mistrz Polski wrócił do domu z bagażem czterech bramek, a sam strzelił zaledwie jedną.
W ostatniej serii spotkań Podbeskidzie poszło za ciosem i pokonało w Krakowie Wisłę 2:1. Gole dla zwycięskiego zespołu zdobyli w tym meczu Mateusz Możdżeń i Samuel Stefanik. Można powiedzieć, że ekipa spod Klimczoka praktycznie zwolniła trenera białej gwiazdy Tadeusza Pawłowskiego, który po tym meczu został urlopowany.
Z kolei zespół Jurija Szatałowa w tym roku dwa razy zremisował - z Piastem Gliwice u siebie 0:0 i Wisłą pod Wawelem 1:1 oraz pokonał u siebie Koronę Kielce 3:2. W tym ostatnim meczu łęcznianie pokazali charakter, bo choć przegrywali już 0:2, potrafili się podnieść i doprowadzili do wygranej. Kapitalną partię w Górniku rozegrał Jakub Świerczok, który strzelił dla klubu z Łęcznej wszystkie bramki. Będzie to szczególne spotkanie dla Bartosza Śpiączki, który do Górnika trafił właśnie z Bielska-Białej.
- Zapowiada się ciężka przeprawa, bo Podbeskidzie jest ostatnio na fali, a na odpoczynek nie było za wiele czasu - mówi Jakub Drzewiecki, rzecznik prasowy klubu. - Poza tym oba zespoły walczą o pierwszą ósemkę. Na szczęście po sobotnim spotkaniu nikt się nie skarży na urazy. Jedynie występ Nowaka stoi pod znakiem zapytania, ale on już od dłuższego czasu ma problemy z kostką. Będziemy walczyli o pełną pulę, tym bardziej, że zawodnicy pałają żądzą rewanżu za ostatnie niepowodzenia w spotkaniach z bialczanami.
Początek meczu w Bielsku-Białej wyznaczono na godz. 18.
Przewidywane składy:
Podbeskidzie: Zubas - Sokołowski, Piacek, Baranowski, Wieritiło - Kowalski, Możdżeń, Stefanik, Szczepaniak, Chmiel - Demjan.
Górnik: Barkuts - Mierzejewski, Pruchnik, Bożić, Jakubik - Bogusławski, Danielewicz - Bonin, Pitry, Piesio - Świerczok.
Zestaw pozostałych par XXV kolejki: Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin, Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk, Piast Gliwice -
Śląsk Wrocław, Korona Kielce - Wisła Kraków, Ruch Chorzów - Cracovia, Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Legia Warszawa,
Górnik Zabrze - Lech Poznań.