Radomianie do meczu I ligi z AZS-em Katowice przystąpili z czterema zawodnikami, którzy w Dąbrowie Górniczej odbierali nie tak dawno trofeum pucharowe. Mowa o: Filipie Zegzule, Jakubie Schenku, Łukaszu Bonarku i Damianie Jeszke.
Sam początek należał do podopiecznych Karola Gutkowskiego, którzy po 180 sekundach prowadzili 9:2. Nie minęły jednak kolejne trzy minuty, a niżej notowana w tabeli drużyna ze Śląska, zdołała doprowadzić do remisu.
Wyrównany przebieg niezwykle istotnego dla gospodarzy pojedynku, miał do 15. minut, kiedy to na świetlnej tablicy było 35:36. Od tego momentu radomianie złapali wiatr w żagle i dzięki skuteczności zza łuku pierwszą połowę wygrali różnicą 12 oczek. Była ona tak okazała, bo dwie ostatnie akcje UTH zakończyło trafionymi trójkami: Jakuba Staniosa i Zegzuły.
W trzeciej kwarcie aspirujący do gry o play-offy koszykarze z Radomia, kontrolowali przebieg meczu - ostatecznie pewnie triumfując, bo w ostatniej ćwiartce ponownie okazali się lepsi do beniaminka.
UTH Rosa Radom - AZS Mickiewicz Katowice 93:71
Kwarty: 28:25, 24:15, 19:19, 22:12)
UTH: Stanios 5, Sobuta 2, Kapturski 7, Zegzuła 11, Stopierzyński 0, Bojanowski 11, Cetnar 7, Sadło 11, Gos 5, Bonarek 14, Jeszke 14, Schenk 6.