Bramkarka reprezentacji Polski marzy o karierze w policji

Do piłki miała daleko. W jej rodzinnej wsi Dębiany mieszka mieszka 250 osób. Dziurawa droga prowadzi przez Zakrocz i Dylewo do Rypina. A stamtąd do Bydgoszczy jest jeszcze ponad 100 kilometrów.

Anna Palińska zawędrowała z Dębian aż do piłkarskiej reprezentacji Polski. Jak większość zawodniczek bydgoskiego Kobiecego Klubu Piłkarskiego nie wychowywała się w mieście. - Prawie każda z nas zaczynała od gry z chłopakami na podwórku - opowiada. Wiadomo, gdzie trafiała, na bramkę. - Starszy brat mnie tam wysyłał - opowiada.

W podstawówce i gimnazjum grała już w środku pola.

Palińska, odkąd pamięta, zawsze chciała zostać policjantką i uczyć się w liceum mundurowym w Rypinie. Wuefista przekonał ją, żeby nie rzucała futbolu. Zdała testy w bydgoskim KKP, klub zapewnił jej miejsce w bursie i wyżywienie.

W lutym zadebiutowała w meczu pierwszej reprezentacji z Islandią. - Dowiedziałam się o tym o 10. rano w dniu meczu. Adrenalina od razu zaczęła rosnąć. Ciągle myślałam, co może się wydarzyć - mówi 21-letnia Palińska. Po 9. minutach meczu w Niecieczy Palińska wyjęła piłkę z bramki. Przy rzucie wolnym zmyliły ją nabiegające rywalki. - Trochę zawaliłam - przyznaje.

Zrehabilitowała się broniąc rzut karny. - Z analiz wynikało, że uderza w lewo. Tam się rzuciłam - mówi Palińska.

- Wrażenia z debiutu są nie do opisania. Ale mam 21 lat i raczej trudno będzie mi na stałe wedrzeć się do bramki - przyznaje. Jedna z jej rywalek, Daria Antończyk, jest o 9 lat starsza. W kadrze nie występuje najlepsza polska piłkarka, Katarzyna Kiedrzynek z Paris Saint-Germain. - To wzór dla nas wszystkich. Osiągnęła coś z niczego. To, co broniła w finale Ligi Mistrzów było niesamowite - mówi Palińska.

W tym sezonie w lidze wpuściła 28 goli w 14 meczach. - Aż 8 w pierwszym, potem było lepiej. Jesteśmy młodym zespołem. Po jesieni mamy 7 punktów straty do bezpiecznego miejsca, ale wierzymy w utrzymanie - mówi Palińska. W tym sezonie została nominowana do nagrody dla najlepszej bramkarki ekstraligi w Plebiscycie "Piłkarki Wybierają".

Chwalą ją trenerzy z klubu. - W ciągu ostatnich trzech lat zrobiła duży postęp. Głupie błędy popełnia dużo rzadziej. Nie jestem zdziwiony, że trafiła do kadry. Moim zdaniem powinna zadebiutować nawet wcześniej - mówi Mariusz Raczkowski z KKP. - Ania jest inteligentna i ukierunkowana na sukces. Czasem brakuje jej cierpliwości. Kto wie, może kiedyś będzie grała za granicą? - mówi Remigiusz Kuś, były szkoleniowiec zespołu. Na razie bramkarka nie znalazła się na liście powołanych na turniej na Cyprze. Liczy, że dostanie szansę w kwietniowym meczu z Danią w ramach eliminacji do EURO 2017.

Palińska nie planuje długiej kariery. - Pogram jeszcze pewnie ze cztery lata. W Polsce to przecież sport amatorski - mówi. A co z karierą w policji? - Będzie. To marzenie po prostu odłożyłam to w czasie.

Copyright © Agora SA