Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań 4:1. Hamulcowy Gajos, elektryczna obrona. Na plus Kadar i Kownacki [OCENY]

Ekstraklasa płata figle. Przed tygodniem Lech wygrał 5:2 z Termaliką, a Podbeskidzie przegrało 0:5 z Lechią. Minęło kilka dni i... Podbeskidzie ograło Lecha aż 4:1. Figle płatali też obrońcy Lecha, bardzo słabe spotkanie rozegrał Maciej Gajos. Jak oceniliśmy lechitów za to spotkanie?

Oceny w skali 1-6

Jasmin Burić 2+ Znów może mieć pretensje do swoich kolegów z linii defensywnej. Sam też jednak dołożył cegiełkę do tej wstydliwej porażki. W pierwszej połowie dwukrotnie uratował swój zespół - najpierw ofiarnym rzutem pod nogi Szczepaniaka i później dobrą paradą przy strzale Możdżenia. Przy dwóch gola bezradny, ale trafienie na 1:3 ląduje na jego koncie. Dośrodkowanie Mójty było trudne, ale Burić sparował piłkę prosto pod nogi Szczepaniaka, który z łatwością wbił ją do siatki.

Tomasz Kędziora 3 Długi fragmentami nie dawał rywalom zbyt wiele swobody na swojej flance. Nienajgorzej współpracował z Sisim, był aktywny w ofensywie. Jego dośrodkowania była naprawdę niezłe, choć brakowało kogoś, kto by je zamknął. Dwa ostatnie gole padły po akcjach jego stroną, gdy Lech już grał na trójkę obrońców.

Paulus Arajuuri 2 Jeden z gorszych występów Fina w "Kolejorzu". Aż przypomniały nam się te czasy, gdy uchodził za tego bojaźliwego i niezbyt pewnego obrońcę. Ewidentnie nie radził sobie z Demjanem, szwankowała jego współpraca z Wiluszem i Tettehem. Miał swój udział przy pierwszym golu, gdy zbyt długo zwlekał z wybiciem i w efekcie rywal dostał aut, po którym padła bramka. Elektryczny, nie pomógł zespołowi.

Maciej Wilusz 2 Długo czekaliśmy na jego powrót do gry, zbierał świetne recenzje za grę na wypożyczeniu w Koronie Kielce. Pierwszy mecz na wiosnę nie wyszedł mu pewnie tak, jak sobie wyobrażał. Zamieszany w stratę gola na 0:1, gdy za krotko wybił piłkę, a ta trafiła pod nogi rywala. Kilkukrotnie nie opanował piłki na trudnej murawie. Słabo wyglądała jego współpraca z Arajuurim.

Tamas Kadar 4 Świetnie wyglądał w defensywie, gdy Lech grał jeszcze na czwórkę obrońców. Zamknął swoją stronę przed Kowalskim, nie dopuszczał do dośrodkowań, nie dał się ogrywać. Z czasem uaktywnił się w ofensywie i grał tam bardzo dojrzale. Ma dobrą cechę, że nie szuka usilnie dośrodkowania, tylko stara się rozegrać akcję. Tak jak w 61. minucie, gdy zagrał do Jevticia, ruszył na wolne pole, dostał podanie zwrotne i asystował przy trafieniu Kownackiego. Na minus zachowanie przy golu na 1:4, gdy nawet nie ruszył za Kowalskim.

Abdul Aziz Tetteh 2+ Chciał grać w piłkę, pokazywał się obrońcom do tego, by kierować swoje podania właśnie do niego. Zostawił jednak sporo przestrzeni chociażby przy pierwszej straconej bramce. O ile dobrze wygląda w siłowej konfrontacji z rywalami i gdy trzeba rozrzucić piłkę na bok, o tyle wciąż ma braki w ustawianiu się i asekuracji. Brak Łukasza Trałki był widoczny.

Maciej Gajos 1 Największy hamulcowy Lecha w tym spotkaniu. Kiepski początek, gdy zepsuł dwa-trzy proste podania, stracił pewność siebie. Później było równie słabo. Już abstrahując od tego, że w ofensywie był z niego zerowy pożytek - jego zachowanie w defensywie absolutnie karygodne. Najpierw spóźnił się przy pierwszej bramce dla rywali, a później zawalił krycie Sokołowskiego przy golu. Jedynka i to taka z wykrzyknikiem.

Sisi 3 W pierwszej połowie bardzo aktywny. Szukał gry, nie grał na stratę do kolegów, pokazywał się w każdym miejscu na boisku. Pokazał też, że mimo kiepściutkich warunków fizycznych nie boi się gry bark w bark. Z czasem nieco zgasnął, źle zrobiła mu zmiana formacji. Nie do końca pomagał Kędziorze w asekuracji za Mójtą. Jeden błysk w drugiej połowie, gdy wyłożył piłkę Kownackiemu po odbiorze pod polem karnym rywali.

Darko Jevtić 2 Jak ocenić pierwszą połowę w jego wykonaniu? Fatalna, beznadziejna, a może karygodna? Był niewidoczny, a gdy już dochodził do piłki, to grał niedokładnie albo zwalniał akcję. Dopiero po przerwie nawiązał do swoich lepszych występów. W 61. minucie świetnie dograł do Kadara, który wyłożył piłkę Kownackiego. Za mało, by ocenić go pozytywnie.

Szymon Pawłowski 2 Podobnie jak Jevtić - bardzo słaba pierwsza połowa, w której stać go było na jeden dobry rajd. Dopiero w 66. się uaktywnił, gdy serię dryblingów zakończył świetnym podaniem do Jevticia. Później wykreował jeszcze jedną okazję na gola - tym razem Kamińskiemu. Pamiętamy jednak o tej pierwszej części gry...

Nicki Bille Bez oceny. Opuścił boisko w 25. minucie z kontuzją, wcześniej nie miał nawet pół szansy, na zrobienie czegoś konstruktywnego pod bramką Zubasa.

Dawid Kownacki 4 Wszedł za Nickiego Bille i narobił trochę szumu pod bramką rywali. Najpierw stworzył okazję do strzału Jevticiowi. Później niecelnie uderzył z ostrego kąta po dograniu Sisiego. I wreszcie się wstrzelił, gdy w 61. minucie dobrze nabiegł na pierwszy słupek i wykończył dośrodkowanie Kadara. Mógł zdobyć też drugą bramkę, ale za lekko uderzał głową po zamieszaniu w polu karnym.

Marcin Kamiński Grał za krótko, by go ocenić.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.