Steliano Filip był już łączony z transferem do Lecha Poznań w grudniu poprzedniego roku. Lewy obrońca, który ma już za sobą debiut w reprezentacji Rumunii i kilkanaście spotkań w kadrach młodzieżowych, był wówczas wymieniany jako potencjalny następca Barry'ego Douglasa. Szkot odszedł w styczniu do Konyasporu, a w nowym lewym obrońcą został Vladimir Volkov, który w niedzielę zadebiutował w poznańskim klubie. Dlatego teraz informacje o ofercie transferowej za Rumuna brzmią mało prawdopodobnie. Tym bardziej, że w ubiegłym tygodniu wiceprezes Lecha Poznań Piotr Rutkowski ogłosił koniec zakupów w tym oknie transferowym.
Rumuni powołują się jednak na anonimowe źródło w Dinamie Bukareszt i twierdzą, że do klubu wpłynęła oferta na 300 tys. euro za Steliano Filipa. Kolejne pół miliona euro mistrzowie Polski mieliby zapłacić latem, już za transfer definitywny. Władze wicelidera rumuńskiej ekstraklasy byłyby gotowe na sprzedaż piłkarza, ale gdyby cała kwota już teraz trafiła na ich konto. Sprawa ewentualnego przejścia 21-letniego zawodnika do Kolejorza ma się wyjaśnić w ciągu najbliższych dni. Okres transferowy w Polsce trwa do 29 lutego.
Steliano Filip to przede wszystkim lewy obrońca, ale grywa też jako defensywny pomocnik, a także jako lewy pomocnik. W tym sezonie rozegrał dziewiętnaście spotkań w lidze, zdobył w nich dwie bramki i zanotował dwie asysty. Kontrakt z Dinamem, które reprezentuje od lata 2012 roku, ma do końca tego roku.
W sierpniowym meczu z FC Voluntari strzelił pierwszego gola, a Dinamo wygrało 3:0:
A w listopadzie, także przeciwko FC Voluntari trafił na 2:0 dla swojej drużyny. Dinamo zwyciężyło na wyjeździe 3:1 (akcja od 2:04):
