Kiel podrażniony po porażce w Lidze Mistrzów. W środę podejmie Orlen Wisłę

- Mój zespół wykonał naprawdę kawał dobrej roboty pod każdym względem - cieszył się Ljubomir Vranjes, trener SG Flensburg-Handewitt po niespodziewanie wysokim zwycięstwie z THW Kiel 37:27.

Piłkarze ręczni z Flensburga rozstrzygnęli losy meczu w ciągu zaledwie czterech minut drugiej połowy, gdy odskoczyli na osiem bramek przewagi (od stanu 22:19 do 27:19). - Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie będzie łatwo. Zagraliśmy dobrze w pierwszej połowie. Tym, co działo się po przerwie jestem rozczarowany. Obrona nie funkcjonowała, a w ataku na normalnym, wysokim poziomie grał jedynie Domagoj Duvnjak [rzucił osiem bramek - red] - mówił trener THW Alfred Gislason. - W środę musimy zagrać znacznie lepiej i może opierać się nie tylko na jednym zawodniku.

W środę Kilończycy podejmą we własnej hali Orlen Wisłę Płock. Spotkanie rozpocznie się o godz. 18.30. Transmisja na żywo w Canal+ Sport. W pierwszym spotkaniu obu drużyn w Płocku nafciarze przegrali, i to wysoko z THW 23:37.

THW Kiel wystąpiło w meczu z Flensburgiem w następującym składzie: Landin, Katsigiannis - Duvnjak 8, Ferreira 2, Mamelund, Sprenger, Ekberg 2, Anic 2, Canellas 4, Dahmke, Jaanimaa 3, Williams 1, Klein 2, Brozovic 1, Vujin 2.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.