• Link został skopiowany

Lech Poznań - Termalica Nieciecza. Karol Linetty hamuje zachwyty nad jego występem i zachwala Nickiego Bille

Karol Linetty zaliczył trzy asysty przy golach kolegów z Lecha Poznań, a ?Kolejorz? pokonał Termalikę Nieciecza 5:2. - Nie ma co wariować. Muszę utrzymać formę i nie odfruwać gdzieś po takim meczu - przyznaje skromnie bohater spotkania.
Lech Poznań - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 5:2. Karol Linetty
ŁUKASZ CYNALEWSKI

Karol Linetty imponował formą w niedzielnym meczu Lecha Poznań. 21-latek wypracował kolegom trzy gole, agresywnie atakował rywali i rozpoczynał wiele ataków swojego zespołu. Nic dziwnego, że oceniliśmy go najwyżej spośród wszystkich piłkarzy mistrza Polski . Sami Linetty podchodzi do tych zachwytów ostrożnie: - Nie mnie oceniać siebie, ja po prostu się cieszę, że cały zespół dobrze pracował. Trochę horroru było, ale zawsze gdy dostajemy bramkę, to nas to złości i chcemy oddać podwójnie. I to nam się udało. A ja? Nie ma co wariować. Muszę utrzymać formę, a nie odfruwać gdzieś po tym meczu. Na pewno fajnie byłoby co tydzień mieć trzy asysty i jeszcze strzelać gola, ale spokojnie.

Wychowanek Lecha już jesienią grywał jako ofensywny pomocnik, ale po odejściu z Lecha Kaspra Hamalainena będzie miał do gry na tej pozycji jeszcze więcej okazji. - Lepiej się czuję na "dziesiątce", mogę więcej ryzykować i grać piłką. Chłopacy dobrze wychodzili na pozycję, więc miałem okazję im dogrywać - komentuje Linetty.

Reprezentant Polski chwalił też nowego napastnika mistrza Polski, Nickiego Bille, który zdobył swoją premierową bramkę w nowych barwach. - Nicki strasznie się cieszył i widać, że ma dużo siły i energii, bo mocno mnie wyściskał po golu. Dużo walczy, pokazał, że jest w formie. Nam pomocnikom też pasuje taki napastnik, który szuka miejsca do gry. Widać, że grał w mocnych ligach i wie o co chodzi w piłce - zachwala Duńczyka jednocześnie nie zapominając o Dawidzie Kownackim, który strzelił dwa gole: - "Kownaś" wchodzi, strzela dwa gole. Widać, że ostro będzie rywalizował z Nickim o skład.

Więcej o: