Sparing Jagiellonii. Niewykorzystane sytuacje i głupi błąd

Jagiellonia pobyt na obozie w Turcji zakończyła porażką 0:1 z Dinamo Batumi. W niedzielę białostoczanie wracają do Polski

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

W meczu z Gruzinami Jagiellonia gola straciła w samej końcówce spotkania. W 90. minucie Bartłomieja Drągowskiego pokonał Archil Tvildiani.

 

- Problem jest w tym, że kolejnym meczu tracimy gola w ostatniej minucie, to był chyba trzeci taki sparing w zimowym okresie przygotowawczym - zauważa pomocnik Taras Romanczuk.

- Na pewno smuci to, że po prostym błędzie tracimy bramkę - dodaje drugi trener Jagiellonii Krzysztof Brede. - Zawiodła też skuteczność. Stworzyliśmy cztery-pięć sytuacji do zdobycia goli i jedną-dwie powinniśmy zakończyć bramką.

Sobotni sparing był ostatnim Jagiellonii na zgrupowaniu w Turcji. W niedzielę zespół wraca do Polski.

- Ten obóz był dla nas bardzo potrzebny. Mieliśmy dużo czasu popracować spokojnie, po raz pierwszy od pół roku była taka okazja. Jesteśmy zadowoleni i wierzę, że w lidze będziemy się prezentować tak jak trzeba - stwierdza Konstantin Vassiljev.

Pierwszy wiosenny mecz w lidze Jagiellonia zagra 14 lutego. Zmierzy się wówczas na wyjeździe z Legią Warszawa.

Więcej o Jagiellonii na bialystok.sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.