Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl
Urugwajski pomocnik trafił do Wisły zimą ubiegłego roku. Podpisał półroczny kontrakt z opcją przedłużenia, ale klub latem nie skorzystał z klauzuli i Barrientos opuścił klub. Wrócił do ojczyzny, gdzie jesienią zaliczył 15 meczów w Racingu de Montevideo. Zdobył trzy bramki i zapracował na transfer. W styczniu podpisał kontrakt z argentyńskim Olimpo de Bahia Blanca.
W rozmowie z latynoskimi dziennikarzami wspomina pobyt w Polsce. - Nie prezentowałem się dobrze, bo trudno się tam zaadaptować do języka, klimatu i zwyczajów. O godz. 17 jest już ciemno, a na ulicach nie ma żywej duszy - mówi w rozmowie z lanueva.com.
W 16 meczach w ekstraklasie Urugwajczyk zdobył jedną bramkę. W meczu z Lechią Gdańsk Barrientos wykończył efektowną akcję krakowian. Sam piłkarz nazywa ją... najpiękniejszą w historii polskiego futbolu.
- Przebiegłem prawie pół boiska, po drodze kilka razy dotykając piłki. Potem wbiegłem w pole karne i pokonałem bramkarza. To była piękna bramka, najlepsza w historii polskiej piłki. Był pokazywany wszędzie, milion razy. Jeśli to był najlepszy gol w historii, proszę sobie wyobrazić, co to za liga - mówi były gracz Wisły.