Mocne słowa atakującej Developresu po porażce z Legionovią: Zachowałyśmy się frajersko

Magda Jagodzińska, atakująca Developresu SkyRes Rzeszów nie przebierała w słowach po porażce z Legionovią Legionowo. - Wstyd. Ten mecz miał inaczej wyglądać - mówiła zawodniczka ostatniej drużyny ORLEN Ligi.

Chcesz wiedzieć wszystko o Developresie Rzeszów? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL

Developres SkyRes Rzeszów w meczu z Legionovią Legionowo miał w końcu sięgnąć po pierwsze zwycięstwo w tym sezonie za trzy punkty. Akcje rzeszowianek stawiane były wyżej niż ich rywalek, które do Rzeszowa przyjechały z problemami kadrowymi. Nie było m.in. kontuzjowanej Moniki Bociek. Z urazem grała libero Adrianna Adamek. W dodatku w ostatnich dniach umowę z klubem rozwiązała inna libero Katarzyna Wysocka.

Mimo to, zespół z Legionowa pokazał charakter. W przeciwieństwie do gospodyń, które przegrały na własne życzenie. Rzeszowianki popełniały proste błędy, słabo przyjmowały i w kluczowych momentach nie radziły sobie z presją. Tak było choćby w pierwszym secie, gdzie miały piłkę setową. Z kolei w trzeciej partii Developres prowadził już 17:9. Ostatecznie przegrał 24:26 i całe spotkanie 0:3. - Wstyd. Ten mecz miał wyglądać zupełnie inaczej. Miałyśmy powalczyć o trzy punkty, a momentami nie potrafiłyśmy się w ogóle odnaleźć na boisku, nie potrafiłyśmy ze sobą rozmawiać. Zachowałyśmy się frajersko - przyznała zła po meczu Magda Jagodzińska. - Tutaj nie chodzi o głowę. Nie ma co się tłumaczyć. Nie ma komunikacji między nami. Błędy, które robimy wcale nie wynikają z mentalności. Popełniamy proste, indywidualne błędy. Jak widać ostatnie porażki z Impelem Wrocław i Tauron MKS-em Dąbrową Górnicza mało dały nam do myślenia. W meczu z Legionovią miałyśmy duże przewagi w setach i nie potrafiłyśmy tego utrzymać - dodała atakująca Developresu.

- Jest straszne rozgoryczenie z naszej strony. Nie byłyśmy zaskoczone tym, co Legionovia potrafi grać. Byłyśmy dobrze przygotowane do tego meczu, ale niestety nie potrafiłyśmy przełożyć tego na naszą korzyść. Nie utrzymałyśmy wysokiej przewagi w trzecim secie. Nie kończyłyśmy piłek w decydujących momentach poszczególnych partii i stąd taki wynik - przyznała natomiast Ewa Cabajewska, kapitan Developresu, który z dorobkiem czterech punktów zamyka tabelę ORLEN Ligi.

Twórz z nami Rzeszów.Sport.Pl! Dołącz do nas na Facebooku

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA