Chcesz wiedzieć wszystko o Developresie Rzeszów? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL
W meczu outsiderów ORLEN Ligi Developres SkyRes Rzeszów musiał uznać wyższość Legionovii Legionowo. W Rzeszowie gospodynie stawiane były w roli faworyta, ale nie udźwignęły presji. Popełniły za dużo błędu, słabo przyjmowały i w efekcie przegrały w trzech setach 24:26, 23:25 i 24:26. W każdej z odsłon zabrakło rzeszowiankom chłodnej głowy w końcówce. W pierwszej partii Developres nie wykorzystał piłki setowej. W drugiej przy stanie po 20 pozwolił odskoczyć rywalkom na trzy punkty. Czarę goryczy przelała trzecia partia, w której rzeszowski zespół prowadził już 17:9 i dał sobie wydrzeć pewne wydawałoby się zwycięstwo. - Z dwóch zespołów grających pod presją lepiej egzamin zdała Legionovia. Rywal w trudnych momentach potrafił się pozbierać, a my znów pokazaliśmy, że żadne prowadzenie nie jest bezpieczne. Niby mamy atuty, ale w najtrudniejszych momentach nie potrafimy ich pokazać. Nie wytrzymaliśmy presji i przegraliśmy na własne życzenie - powiedział po meczu Jacek Skrok, trener Developresu.
Szkoleniowiec i zawodniczki nie byli zadowoleni z wyniku. Podobnie jak wiceprezes klubu, Wiesław Kozieł. Tuż po meczu podszedł on do zespołu i w mocnych słowach wyraził swoje niezadowolenie. Wiadomo też, że w nadchodzącym tygodniu drużynę czeka kolejna rozmowa z władzami klubu. - Czeka nas spotkanie z prezesem. Jedno na gorąco już było po meczu. Dziewczyny zdają sprawę z tego co się stało - dodał trener Developresu.
Twórz z nami Rzeszów.Sport.Pl! Dołącz do nas na Facebooku
źródło: Okazje.info