- Zdajemy sobie sprawę z tego, że nowy napastnik jest potrzebny, ale nie ściągniemy nikogo tylko po to, żeby jakiegoś mieć. Ściągniemy takiego, który nam pasuje i żadnego innego - mówił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" wiceprezes Lecha Poznań Piotr Rutkowski. Rozmowę i fragment o napastniku można przeczytać tutaj . Lech prowadził negocjacje z kilkoma zawodnikami, jednym z nich był Australijczyk Tomi Juric.
To zawodnik, który ma 24 lata i pochodzi z Nowej Południowej Walii. Urodził się w chorwackiej diasporze w Australii, więc jako młody chłopak grywał w Europie w klubach chorwackich, a następnie w Adelajda United i Western Sydney Wanderers. To z tych australijskich klubów przeniósł się do Rody Kerkrade w Holandii, której piłkarzem był od lata 2015 roku. W 12 meczach strzelił aż siedem goli. Podczas zgrupowania w Portugalii nabawił się jednak kontuzji kolana i w tej chwili się leczy. Nie może grać.
Jak podaje "PS", Lech Poznań interesował się tym graczem, podobnie jak Legia Warszawa i Śląsk Wrocław. Z Legią prowadził nawet latem rozmowy, ale nie dogadał się z nią finansowo. Wobec kontuzji Australijczyka, zrezygnował z zainteresowania. Temat może wrócić latem.
źródło: Okazje.info