16 najlepszych drużyn Europy, plejada gwiazd światowej piłki ręcznej, transmisje do 160 krajów, wielkie strefy kibica z licznymi atrakcjami - Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej mężczyzn z pewnością będą największą sportową imprezą w 2016 roku w Polsce.
Polacy swoje spotkania grupowe pierwszej i drugiej fazy rozegrają w Krakowie. Ale we Wrocławiu rywalizacja zapowiada się pasjonująco, gdyż los chciał, że wystąpią tu niezwykle silne ekipy: Hiszpania, Niemcy, Szwecja oraz Słowenia.
Na sobotnie spotkania nie ma już biletów, a na drugą i trzecią kolejkę meczów w grupie C zostały nieliczne wejściówki. Trudno się dziwić, gdyż Hiszpanie należą do faworytów imprezy, a trzy pozostałe reprezentacje są również utytułowane i mają na koncie medale z poprzednich turniejów mistrzowskich.
Zdecydowanym faworytem grupy C są Hiszpanie, prowadzeni przez Manolo Cadenasa, trenera Orlenu Wisły Płock. Hiszpanie to brązowi medaliści mistrzostw Europy z 2014 roku, którzy będą chcieli powetować sobie zeszłoroczne mistrzostwa świata w Katarze, gdzie zajęli czwarte miejsce. W starciu o medal przegrali z Polakami. Teraz chcą wrócić na podium.
A atuty mają olbrzymie. W ich zespole na każdej pozycji występuje gwiazda światowego formatu. Liderem jest rozgrywający THW Kiel Joan Canellas - mistrz świata z 2013 roku i król strzelców mistrzostw Europy sprzed dwóch lat. 29-latek to prawdziwy mózg drużyny, przy okazji wyjątkowo skuteczny.
Na rozegraniu wspierać go będzie Alex Dujszebajew, syn legendy piłki ręcznej i trenera Vive Targów Kielce Tałanta Dujszebajewa. Zawodnik Vardaru Skopje jest w świetnej dyspozycji - na poprzedzającym mistrzostwa turnieju towarzyskim w Irun rzucił kilkanaście bramek.
Innymi kluczowymi zawodnikami w ekipie Manolo Cadenasa są bez wątpienia Arpad Sterbik i Julen Aguinagalde. Pierwszy to utytułowany bramkarz, czterokrotny medalista mistrzostw świata i Europy. Drugi - na co dzień występujący w Vive Tauronie Kielce - uznawany jest za jednego z najlepszych obrotowych globu. Fani piłki ręcznej czekają też na występy Raula Entrerriosa oraz Victora Tomasa.
Reprezentacja Szwecji jest najbardziej utytułowaną ekipą w historii ME w piłce ręcznej. Gracze "Trzech Koron" złoto zdobywali aż czterokrotnie. Problem w tym, że ostatni tytuł wywalczyli w 2002 roku na własnych parkietach. Od tego czasu udaną imprezę zaliczyli tylko raz - były to igrzyska olimpijskie w Londynie, na których Szwecja w finale uległa Francji.
Te sukcesy to jednak historia. Dziś największymi gwiazdami Skandynawów są ich trenerzy: Staffan Olsson i Ola Lindgren. Obaj to byli reprezentanci, którzy pamiętają wszystkie złote medale mistrzostw Europy. Liderami Szwecji są skrzydłowy Pick Szeged Jonas Kallman i bramkarz Flensburga Mattias Andersson. Kibice bardzo liczą też na wschodzącą gwiazdę europejskiej piłki ręcznej Lukasa Nilssona.
Jednak tej reprezentacji trudno będzie wywalczyć medal. Maksimum możliwości w przypadku Szwedów to wyjście z "grupy śmierci".
Słoweńcy medal mistrzostw Europy wywalczyli tylko raz, przed 12 laty. W Polsce chcą swój sukces powtórzyć i nie jest to misja niemożliwa. Legendarny trener Veselin Vujović ma bowiem do dyspozycji kilku topowych graczy. Na czoło wysuwa się król strzelców mistrzostw świata w Katarze, skrzydłowy Dragan Gajić. Oprócz niego gwiazdami są także środkowy Vive Tauronu Kielce Uros Zorman, skrzydłowy Montpellier Gasper Marguc oraz rozgrywający Pick Szeged Dean Bombac. Mocnym punktem powinien być także bramkarz Gorazd Skof.
Sukces Słoweńców jest możliwy, ale wiele będzie zależało od liczby "oczek" uzbieranych w pierwszej fazie turnieju. Jeśli do drugiej części imprezy udałoby się im awansować z niezłym dorobkiem punktowym, mogą powalczyć o fazę medalową.
W Niemczech piłka ręczna jest niezwykle popularna, ale ich reprezentacja od mistrzostwa świata w 2007 roku nie osiągnęła niczego wielkiego. Na polskich parkietach mimo wsparcia swoich kibiców też o sukcesy będzie im niezwykle trudno.
Niemcy wystąpią bez swojej największej gwiazdy - Uwe Gensheimera. Dodatkowo kontuzje wyeliminowały także Patricka Wiencka oraz Patricka Groetzkiego. W tej sytuacji odpowiedzialność za zdobywanie bramek musi wziąć na siebie rozgrywający THW Kiel Steffen Weinhold. Trener Dagur Sigurdsson pokłada także spore nadzieje w skrzydłowych: Rune Dahmkem i Tobiasie Reichmannie. Drugi z nich gra dla mistrza Polski - Vive Tauron.
Pierwsze mecze grupy C rozegrane zostaną w sobotę. O godz. 18.30 w Hali Stulecia rozpocznie się starcie Hiszpanii z Niemcami, a o godz. 20.45 - Słowenii ze Szwecją. Następne spotkania w poniedziałek i środę.