Z więziennej celi na salony. Squash staje się światowym hitem

W przeciwieństwie do swojego pradziadka tenisa squash nie wywodzi się z arystokracji. Wręcz przeciwnie. W XVIII wieku wymyślili go brytyjscy więźniowie, dla których odbijanie piłki o ścianę było sposobem na zabicie czasu. Dziś dyscyplinę te uprawia ponad 20 mln ludzi.

Od setek lat człowiek wymyślał różne gry polegające na odbijaniu piłki. Najpierw dłonią lub pięścią, potem za pomocą rakiet. Tak w arystokratycznej Francji XVI wieku zrodził się tenis. Wówczas zwany tenisem królewskim, bo tylko najbogatszych stać było na taki luksus.

Z więzienia do elitarnej szkoły

Historia squasha, prawnuka tenisa, ma zupełnie inne korzenie. Około 200 lat później w jednym z londyńskich więzień (najprawdopodobniej we Fleet Prison, w którym osadzeni byli dłużnicy) więźniowie próbowali zabić czas odbijając szmacianą piłką o ścianę. Używali do tego rakiety podobnej do tej do tenisa, ale nieco dłuższej. Swoją grę nazwali "rackets". Zabawa szybko zdobyła popularność w całej Anglii, zarówno wśród robotników, jak i uczniów prestiżowych szkół. Podopieczni szkoły w Harrow około 1830 roku odkryli, że o wiele ciekawiej i trudniej gra się z użyciem przekłutej piłeczki, która przy zderzeniu ze ścianą lekko się rozgniata. Stąd pochodzi nazwa "squash", co z angielskiego tłumaczymy jako "rozgniatać", "miażdżyć". Pomysł szybko się przyjął i rozprzestrzenił. 40 lat później w szkołach zaczynały pojawiać się pierwsze korty, a wkrótce po tym squash został uznany za odrębną dyscyplinę sportową.

Popularność dzięki mistrzom

Po raz pierwszy w literaturze squash pojawił się w 1890 roku w książce "The Badminton Library of Sports and Pastimes" autorstwa księcia Beaufort. Z kolei pierwszą książkę o squashu napisał na początku XX wieku Eustace Miles, mistrz świata w tenisie i rackets. Sześć lat później w Wielkiej Brytanii utworzono pierwszą oficjalną organizację "Tennis, Rackets & Fives Association" z odpowiednim komitetem ds. squasha. Stosowane do dziś wymiary kortu ustalono na początku lat 20. XX wieku. Standardem stał się wymiar kortu w Bath Club w Londynie - 9,75m długości i 6,4m szerokości. Pierwsze zawodowe mistrzostwa w squasha rozegrano w 1920 roku w Wielkiej Brytanii. Do początku lat sześćdziesiątych mistrzyniami squasha zostawały wyłącznie Brytyjki, w tym Janet Morgan (później Shardlow), która zdobyła tytuł dziesięciokrotnie. Potem nadszedł czas Australijki, niepokonanej Heather McKay (mistrzyni od 1966 do 1977 roku) i Nowozelandki Susan Devoy, dominującej od 1984 do 1992 roku. W kategorii mężczyzn warto wspomnieć o Jonah'u Barringtonie z Irlandii i australijczyku Geoffie Huncie. To m. in. dzięki ich spektakularnym zwycięstwom, squash stał się popularny do tego stopnia, ze w roku 1994 na całym świecie było już ponad 46 tys. kortów.

W Polsce dzięki szwedzkim robotnikom

Początkowo squash zdobywał świat razem z armią brytyjską. Gdziekolwiek stacjonowały oddziały Jej Królewskiej Mości - od południowej Afryki przez Indie, Pakistan, Australię do Nowej Zelandii - tam lokalna ludność zarażała się pasją do odbijania piłeczki o ścianę. W Polsce pojawił się w 1976 roku, kiedy szwedzcy robotnicy pracujący przy budowie hotelu w Brodnicy wybudowali kort do gry, aby po pracy aktywnie spędzić czas z rakietą i piłką. W 1992 r powstała Światowa Federacja Squasha. Według jej statystyk obecnie dyscyplinę uprawia ponad 20 mln ludzi w 175 krajach. W przygotowanym kilka lat temu rankingu Forbes na temat najzdrowszych sportów squash znalazł się na pierwszym miejscu. Do głównych jego zalet zaliczyć należy ciągły ruch, częste zmiany kierunku biegu i równomierny rozwój rożnych partii mięśni.

Konkurs

Na koniec niespodzianka dla naszych czytelników. Pierwsze 10 osób, które zadzwoni do redakcji w piątek o godz. 12 (tel. 81 537 90 00) dostanie darmową godzinną lekcję squasha wraz z trenerem w Sportsparku.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU