Mariusz Stępiński, to dziś najlepszy napastnik niebieskich i najskuteczniejszy polski gracz ekstraklasy. 20-latek strzelił jesienią 11 ligowych bramek, a w nagrodę dostał też powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski.
Zawodnik doszedł do wysokiej formy pod okiem trenera Waldemara Fornalika, który latem mocno nalegał na transfer tego piłkarza. Stępiński miał wtedy w nogach przeciętną rundę w barwach Wisły Kraków i po okresie wypożyczenia wrócił do Norymbergi. Ruch zdecydował się wykupić piłkarza z niemieckiego klubu. Zgodził się też na zapis, który gwarantuje Norymberdze zysk w przypadku kolejnego transferu Stępińskiego. Były piłkarz Widzewa odwzajemnił się najlepszą rundą w życiu. Jesienią spekulowano, że interesują się nim kluby z Wysp Brytyjskich. Angielskie media określiły go nawet mianem "następcy Lewandowskiego".
Kto jednak wie czy Stępiński nie znajdzie nowego klubu w Polsce. W Poznaniu usłyszeliśmy, że zawodnikiem interesuje się Lech. - Mamy dwóch, trzech kandydatów na napastnika Lecha Poznań, ale jeśli ich nie zdołamy sprowadzić, nie zatrudnimy nikogo innego na siłę - mówi wiceprezes Lecha Poznań Piotr Rutkowski.
Priorytetem dla Lecha wydaje się jednak ponowne zakontraktowanie Artjomsa Rudnevsa. - Prowadziliśmy z nim rozmowy, ale w tym wypadku wielką trudnością jest jego wynagrodzenie w Hamburgu. Rzadko kiedy trafia się taki piłkarz zagraniczny, który tak bardzo identyfikuje się z klubem. Artjoms tak ma i to cieszy, chcielibyśmy by do nas wrócił, jesteśmy w stałym kontakcie, regularnie nas odwiedza, ale czy wróci na dłużej dziś trudno to powiedzieć - to kolejna wypowiedź Rutkowskiego z wywiadu dla poznan.sport.pl.
Na Ruchu twierdzą, że żadnej oferty dla Stępińskiego nie ma. - Zawsze to fajnie usłyszeć, że ktoś interesuje się naszymi zawodnikami. Mariusz dobrze prezentował się w rundzie jesiennej, więc to pozytywne informacje na jego temat nie dziwią. Pogłoski są, ale żadnych konkretów, czy ofert nie ma - zaznacza Mirosław Mosór, dyrektor sportowy niebieskich.
Stępiński deklaruje, że zimą klubu nie zmieni. Jeszcze kilka miesięcy temu zawodnik nawet nie marzył o wyjeździe na Euro do Francji. Teraz zdaje sobie sprawę, że jeżeli nadal będzie regularnie trafiał w lidze, to może dostać taką szansę.
- Nie będę daleko wybiegał w przyszłość. Nie wiem co będzie za kilka lat, czy nawet miesięcy. Na razie jednak chcę się spokojnie przygotować do sezonu. Tej zimy nie zmienię barw klubowych - podkreśla
- Zbliżające się Euro też oczywiście ma dla mnie znaczenie. W nowym klubie musiałbym pracować na swoją pozycję od nowa. Nie wiem skąd biorą się te wszystkie transferowe plotki. Mnie jest dobrze w Chorzowie - mówi zawodnik.
Stępiński mimo młodego wieku często zmieniał kluby i nie pomagało to zbudować mu dobrej formy. - Długoterminowy kontrakt, to kolejny powód, dla którego związałem się z Ruchem. Męczyło mnie już, że co rok niemal wszystko zaczynam od nowa. Przychodziły wakacje, a ja stawiałem sobie pytanie: "Gdzie tym razem?". W Ruchu mam spokojną głowę. Koncentruję się tylko na pracy. Nie rozpraszam się planami na przyszłość, a efekty tego, mam nadzieję, widać także na boisku - dodaje.