- Kirk jest zawodnikiem sprawdzonym na polskich parkietach, który potrafi dobrze zachować się pod koszem. Nieźle zbiera, można na niego grać izolację, jak i pick'n'roll, bo dobrze schodzi pod kosz. Był to jeden z pierwszych numerów na naszej liście życzeń po odejściu Harrisa i cieszymy się, że doszło do finalizacji rozmów. Jest to zbyt zaawansowany etap sezonu, żeby sprowadzać kogoś, kto wymaga czasu na naukę europejskiej koszykówki, a Archibeque jest graczem z doświadczeniem - mówi trener Piotr Ignatowicz.
W tym sezonie Amerykanin występował w belgijskim Dexia Mons-Hainaut, gdzie w czasie blisko 18 minut notował ponad 10 punktów i 4 zbiórek na mecz. W rozgrywkach 2013/14 występował w barwach radomskiej Rosy, gdzie notował średnio 13,7 punktów i 8,6 zbiórek przy 28 minutach spędzanych na boisku. Poprzednio bronił barw m.in. ŁKS Łódź (16,7 punktów, 10,2 zbiórek, 20,4 EVAL), Zastal Zielona Góra (10,9 punktów, 8 zbiórek) i Polpharma Starogard Gd. (9 punktów i 6,2 zbiórek).
- Kirk jeszcze w poprzedni weekend grał mecz w Belgii, także jest przygotowany i w pełni gotowy do gry. Dzięki temu nie mamy również problemów z jego przelotem, aklimatyzacją, czy kontuzjami. Dla nas to kolejny zawodnik obok Dylewicza i Dillona, który jest doświadczony i prezentuje równy, wysoki poziom, poniżej którego nie schodzi - tłumaczy Ignatowicz.
Trwają prace nad zgłoszeniem zawodnika do gry w Polskiej Lidze Koszykówki, aby formalnie był gotowy do gry w najbliższym meczu przeciwko Polski Cukier Toruń.
- Mam nadzieję, że wszystko się uda i Kirk wystąpi już w meczu przeciwko torunianom, bo dysponują oni bardzo dobrymi i silnymi zawodnikami w strefie podkoszowej. Widać to było zarówno w Sopocie, jak i poprzednich meczach, że bardzo potrzebujemy środkowego. Myślę, że Archibeque szybko się do nas dostosuje i sprawnie go wkomponujemy w zespół - podsumowuje trener PGE Turowa.
Umowa z zawodnikiem została podpisana do końca trwającego sezonu. Nowy środkowy zgorzelczan jeszcze nie wybrał numeru z jakim będzie występował w "Czarno-zielonych".
