Krzysztof Przytuła: Największą zagadką Wisły Kraków jest Tadeusz Pawłowski. A Cracovii?

Wisła próbuje się z broić, w Cracovii wielkiej ofensywy transferowej na razie nie ma. - Czuję, że wydarzy się coś ciekawego w tej kwestii - Krzysztof Przytuła, ekspert nc+, ocenia transfery krakowskich klubów.

Dominik Matysiak: Kontrakt z Wisłą podpisał Zdenek Ondraszek. Wygryzie ze składu Pawła Brożka, czy będzie musiał pogodzić się z rolą zmiennika?

Krzysztof Przytuła: - Może będą grali razem? Paweł potrzebuje w rundzie kilka meczów luzu. Kiedy jest za bardzo eksploatowany, trafia się uraz albo obniżka formy. Rozmawiałem z byłymi trenerami Wisły i mówili wprost, że nie było zastępcy dla Pawła, a chcieli go czasem oszczędzić. Dlatego Ondraszek jest zawodnikiem, który może załatać dziurę w ofensywie i urozmaicić grę Wisły.

Czy zatrudnienie Tadeusza Pawłowskiego na szkoleniowca Wisły to dobry ruch?

- Dla mnie największa zagadką, jeśli chodzi o Wisłę, jest właśnie Tadeusz Pawłowski. Podobał mi się Śląsk za czasu jego trenowania, nie licząc oczywiście ostatnich kilku meczów, kiedy gra wyglądała bardzo słabo. W pewnym momencie uważałem, że to była najładniej grająca drużyn a w lidze. Zastanawiam się, jak trener wpłynie na zawodników, jak ich poprowadzi i przygotuje do rundy.

Drugi z transferów Wisły to powrót Patryka Małeckiego, który w ostatnich latach średnio sobie radził w Pogoni. Czy w Wiśle odżyje?

- Przy odpowiednim zaufaniu może w niektórych meczach zbliżyć się do poziomu sprzed paru sezonów. Czy Patryk rozegra taki sezon jak kiedyś? O to chyba będzie bardzo trudno. Małecki miał parę fajnych meczów w Pogoni i dla mnie to też jest duży znak zapytania. Jak będzie wyglądać w nowym starym klubie? Wydaje się, że może błysnąć maksymalnie w kilku meczach.

Wisła stawia też na zawodników z niższych lig. Z GKS-u Katowice latem ma przyjść Rafał Pietrzak, podpisano też umowę z młodym Krzysztofem Drzazgą. Może to dobry kierunek dla klubu, który nie ma zbyt dużo pieniędzy?

- O Drzazdze nie wiem wiele. Wiem, że jest napastnikiem i strzela dużo bramek, ale grał tylko w trzeciej lidze. Pietrzak to bardzo ciekawy zawodnik i dziwie się, że tak długo zajęło mu dojście do klubu z ekstraklasy. Był kiedyś w Górniku, tam nie za bardzo mu poszło, ale potrafi grać lewą nogą i może radzić sobie na dwóch pozycjach - lewego obrońcy i skrzydłowego. W końcu doczekałem się w Wiśle fajnego transferu w miarę młodego zawodnika.

Klub został osłabiony. Do Legii odszedł chyba najzdolniejszy z juniorów Wisły Kondrat Handzlik. Czy Wisła mimo wąskiej kadry nie mogła dać mu więcej szans na grę oraz argumentów, by został przy Reymonta? W Legii chyba jeszcze trudniej będzie mu się przebić.

- To nie pierwszy młody zawodnik, który odchodzi z Wisły. Powoli staje się to normą. Czytałem ostatni wywiad o młodych zawodnikach w Legii, którego udzielił Stanisław Czerczesow. Według niego oni są słabi we wszystkich aspektach. Na ich tle Handzlik może się wyróżniać i pewnie niebawem zadebiutuje. Może nie będzie wiodącą postacią, ale coś na pewno pogra. Jeżeli trafi do kadry meczowej, to będzie to dla niego fajna motywacja, by dalej się rozwijać. Legia skupia się na ściąganiu młodych zawodników i wydaje się, że daje większą możliwość rozwoju.

W Cracovii natomiast, na razie, spokój. Zakontraktowano obrońcę z Rumunii, do klubu ma przyjść także napastnik. To wystarczy do walki o puchary?

- Czuję, że wydarzy się coś ciekawego w tej kwestii przy Kałuży. Nie spodziewam się, że pojawi się 4-5 zawodników, bo to chyba by było nawet złe dla klubu, ale jeden strzał by się im przydał. Fajnie by było, aby do Cracovii trafił zawodnik z polskiej ligi, już sprawdzony, np. Mateusz Szczepaniak z Podbeskidzia. Zawodnicy zza granicy są sporą niewiadomą. Erik Jendrisek miał super jak na polskie warunki CV, ale długo zajęło mu dojście do formy. Widziałbym w Cracovii Szczepaniaka, który byłby idealnym rozwiązaniem. Jest to zawodnik, który może grać nie tylko na szpicy, ale i za napastnikiem oraz na skrzydle, chociaż to nie jest jego ulubiona pozycja.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.