Rozpoczął ją w Olimpii Poznań, gdyż miał do niej bliżej ze swojego domu na Winiarach. Do Lecha trafił dopiero po latach i to przez Pogoń Szczecin. - Kiedy trener zorientował się, że umiem grać tylko prawą nogą, kazał mi trenować lewą i posługiwać się tylko nią. Dzięki temu wyrobiłem sobie także ją - wspomina Włodzimierz Wojciechowski.
Portowcy zainteresowali się nim po meczu Pucharu Polski z Olimpią. - Lech wtedy nie wyrażał żadnego zainteresowania - mówi Włodzimierz Wojciechowski. - Dopiero z czasem zaproponowali mi bardzo dobre warunki. I poprosili mnie, bym jeszcze kogoś z Pogoni ściągnął. Zwróciłem się do Romana Jakóbczaka i on się zgodził.
Materiał z Włodzimierzem Wojciechowskim można obejrzeć tutaj:
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!