Rewanż za Superpuchar Polski. Rosa w sobotę gra ze Stelmetem

W hicie 12. serii spotkań Tauron Basket Ligi, Rosa Radom zagra ze Stelmetem Zielona Góra. Gospodarze mają się rywalom za co rewanżować, bowiem na inaugurację sezonu Stelmet w ostatniej chwili wyrwał im trofeum za Superpuchar.

Zielonogórzanie do Radomia przyjadą jako liderzy Tauron Basket Ligi. Już przed rozpoczęciem obecnego sezonu, głośno mówiło się o tym, że pierwsze miejsce jest już zarezerwowane dla mistrzów Polski - Stelemtu Zielona Góra, a pozostałym drużynom przyjdzie toczyć walkę o pozostałe pozycje.

Fachowcy zastanawiali się jedynie nad tym, jak długo potrwa ligowa seria jedynego reprezentanta kraju w Eurolidze i czy w ogóle Stelmet poniosę jakąkolwiek stratę. Rozgrywki rozpoczęły się dla podopiecznych Saso Filipovskiego zgodnie z przewidywaniami. Stelmet pokonywał kolejne przeszkody, aż tu nagle w chyba najmniej oczekiwanym momencie, jego passę przerwał Start Lublin. Miało to miejsce podczas dziewiątej kolejki polskiej ekstraklasy, a gospodarze okazali się lepsi od mistrzów kraju o cztery punkty.

To był bez wątpienia zimny prysznic wylany na głowy zawodników z Zielonej Góry, którzy równie szybko jak rozpoczęli, tak zakończyli swoja przygodę w Europie. Tak naprawdę Stelmet zasłynął tam tylko tym, że sensacyjnie na wyjeździe ograł zwycięzcę grupy rosyjski Lokomotiv Kubań. Poza tym triumfem sobotni rywale Rosy rozegrali jeszcze dziewięć pojedynków, notując w nich osiem porażek.

Do takiej o mały włos nie doszło również w Radomiu, kiedy to w pojedynku o Superpuchar Polski zawodnicy trenera Wojciecha Kamińskiego byli o włos od zdobycia pierwszego trofeum. Katem radomian okazał się wtedy reprezentant kraju Mateusz Ponitka. Zdobył on wówczas 26 punktów, z czego ostatnie dwa zanotował na niespełna dwie sekundy przed zakończeniem meczu. Właśnie te oczka pozwoliły Stelmetowi cieszyć się z wygranej.

W tamtym pojedynku dał o sobie znać również C.J. Harris. Amerykanin także jak Ponitka popisał się wysoka skutecznością, notując 26 punktów. Niestety w ostatnich pojedynkach radomian w TBL czy FIBA Europe Cup, Harris nie jest już tak skuteczny, ale wynika to z faktu, że zawodnikowi brakuje świeżości. Zresztą nie jest on odosobniony, bowiem na urazy związane z przemęczeniem narzekają także: Robert Witka i Seid Hajrić.

Ten ostatni w pojedynku radomian w Tarnobrzegu (Rosa wygrała z Siarką 86:73 przyp. Red.) zameldował się na ławce rezerwowych, ale na parkiet nie wyszedł. - Nie było takiej potrzeby. Seid w dalszym ciągu narzeka na uraz jaki mu się wcześniej przytrafił, dlatego wolimy, żeby doszedł do pełni sprawności - przyznał Kamiński.

Mecz pomiędzy Rosą a Stelmetem rozpocznie się 26 grudnia o godz. 18 a bezpośrednią transmisję z tego wydarzenia przeprowadzi stacja Polsat Sport News.

Więcej o:
Copyright © Agora SA