Koszykarzom nie dadzą poświętować: środa w CRS z Asseco, sobota w Radomiu z Rosą

Dziś o 19 mistrzowie Polski zagrają w arenie CRS z Asseco Gdynia, a już w pierwszy dzień świąt muszą pakować manatki i ruszać w drogę do Radomia, gdzie w drugi dzień świąt zagrają z Rosą. Gdyby spojrzeć na tabelę, rywale są z czołówki, co mogłoby prowadzić do wniosku, że mecze kroją się trudne, wyrównane. Ale ostatnie ligowe starcia Stelmetu BC Zielona Góra ze Startem Lublin i Anwilem Włocławek przypomniały, że w Tauron Basket Lidze mniej zależy od tego, co chcą i mogą rywale, więcej od tego, na co pozwala mistrz.

W niedzielny wieczór Stelmet zrobił z Anwilu miazgę. Trenerzy Asseco i Rosy najpewniej widzieli transmisję i wyciągnęli trafne wnioski. Kiedy jednak w środę w Zielonej Górze i w sobotę w Radomiu koszykarze staną do walki, i tak najwięcej będzie zależało od dyspozycji i mobilizacji koszykarzy Stelmetu. Kiedy są w pełnym składzie, w pełni przygotowani i zmobilizowani, w TBL nie ma na nich mocnych. Niemniej Asseco i Rosa to przeciwnicy godni uwagi. W tych klubach o coś chodzi... Konsekwentnie i z kontynuacją rok po roku realizuje się praca według określonej wizji. I dziś, chociaż Rosa góruje na Asseco budżetem i mocnej bazuje na obcokrajowcach, obie drużyny sąsiadują w czołówce tabeli, wygrawszy po 8 z 11 rozegranych spotkań.

W Asseco, wprawdzie nie ma już trenera Davida Dedka oraz rozgrywającego A.J. Waltona, ale młodą polską falę wciąż tworzą Sebastian Kowalczyk, Przymysław Żołnierewicz, Jakub Parzeński i zielonogórski wychowanek Filip Matczak. I młodzi wciąż znajdują oparcie w rutyniarzach. W papierach Przemysława Frasunkiewicza i Piotra Szczotki znajdzie się kilka mistrzowskich tytułów, reprezentację Polski oraz Euroligę. Obaj pamiętają złote czasy Asseco i pewnie wiedzą wszystko o koszykówce, zwłaszcza że wykazują też zacięcie trenerskie. Szczotka już odpowiada za przygotowanie motoryczne swoich kumpli z drużyny. Frasunkiewicz mierzy w posadę pierwszego szkoleniowca w TBL.

Drużyna z Trójmiasta spróbuje zdobyć Zieloną Górę w ramach małego wyjazdowego tournee. W poniedziałek wieczorem rozgromiła we Wrocławiu Śląsk 82:60. W środę o 19 w zielonogórskiej arenie CRS trafi jednak na mistrza i lidera, który na swoim boisku przegrywa tylko z euroligowcami. Ale Asseco pewnie postawi opór.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.