Jagiellonia - Cracovia. Rafał Grzyb: Nie jest to szczyt naszych marzeń

Piłkarze Jagiellonii w ostatnim spotkaniu przed zimową przerwą zremisowali 2:2 na własnym stadionie z Cracovią

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

W pierwszej połowie sobotniego pojedynku białostoczanie spisywali się słabo i do szatni schodzili przegrywając 0:1. W drugiej części meczu zawodnicy Jagiellonii zagrali już dużo lepiej, strzelili dwa gole, ale ostatnie słowo należało do Cracovii. Goście tuż przed końcem pojedynku wyrównali.

- W pierwszej połowie to Cracovia była drużyną dominującą, to ona dyktowała warunki gry - mówi Rafał Grzyb. - W drugiej połowie już odważnie zaatakowaliśmy i zdobyliśmy dwie bramki. Szkoda tylko tego ostatniego rzutu rożnego po którym straciliśmy gola. Cieszę się jednak z tego, że potrafiliśmy się podnieść z tego 0:1.

Po remisie z Cracovią Jagiellonia jest na ósmej pozycji w tabeli. Czy na tym miejscu spędzi zimową przerwę w rozgrywkach zależy jeszcze od wyniku spotkania Korony Kielce z Legią Warszawa.

- Biorąc pod uwagę tą serię gdzie mieliśmy problemy ze zwycięstwami [sześć spotkań bez wygranej - red.] to ósme miejsce jest dobrą pozycją. Oczywiście nie jest to jednak też szczyt naszych marzeń. Mam nadzieję, że w pierwszej ósemce będziemy też wiosną po rozegraniu dziewięciu spotkań, czyli po zakończeniu rundy zasadniczej - stwierdza Rafał Grzyb. - Teraz trzeba dobrze odpocząć, naładować akumulatory, a potem dobrze się przygotować do wiosennej części sezonu.

Więcej o Jagiellonii na bialystok.sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.