Lech Poznań przebył w tym sezonie ekstraklasy prawdziwą drogę z piekła do nieba. Na długie tygodnie ugrzązł w strefie spadkowej ekstraklasy i miał jedną z najgorszych defensyw w lidze. Po przyjściu trenera Jana Urbana wygrał już jednak szósty kolejny mecz. Duża w tym zasługa Jasmina Buricia, który pozostaje niepokonany od pięciu spotkań.
Dzięki wyczynom Bośniaka w bramce Kolejorza poważnie "zagrożony" jest rekord serii minut bez straty gola w Lechu ustanowiony prawie ćwierć wieku temu! W sezonie 1992/93 w lidze lechici nie stracili gola w ośmiu kolejnych meczach. Wtedy bramki Lecha bronili najpierw Jacek Przybylski, a później Kazimierz Sidorczuk.
Dziś na dobrej drodze do wyrównania tej serii jest Jasmin Burić, który nie puścił gola w ostatnich pięciu ligowych meczach Lecha, a od czasu przyjścia trenera Urbana dał się pokonać rywalom tylko trzy razy. Dość powiedzieć, że Bośniak pozostaje najdłużej niepokonanym spośród wszystkich golkiperów w tym sezonie ekstraklasy! Do tej pory rekord należał do Zbigniewa Małkowskiego z Korony Kielce, którego rywale nie potrafili pokonać przez 396 minut. Burić zachowując jednak czyste konto w meczu z Zagłębiem, "wyśrubował" swój rekord do 450 minut.
Bramkarz Lecha nie puścił gola w sumie w siedmiu meczach w tym sezonie ekstraklasy. To tyle samo, co dotychczasowy rekordzista pod tym względem, urodzony w Poznaniu Jakub Szmatuła z Piasta Gliwice. Na końcu zestawienia znajduje się za to... drugi bramkarz Kolejorza Maciej Gostomski, który zdołał zachować czyste konto tylko przez szesnaście minut w tym sezonie.
Niedzielny mecz Lecha z Piastem Gliwice będzie więc nie tylko szansą na zbliżenie się do czołowej czwórki ligi, ale i starciem dwóch najlepszych bramkarzy w ekstraklasie.
