Chcesz wiedzieć wszystko o Asseco Resovii? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL
O porażce Developresu SkyRes Rzeszów w Sopocie zadecydowały przede wszystkim błędy rzeszowianek. Zespół prowadzony przez Stanisława Pieczonkę, który tymczasowo przejął drużynę po tym, jak klub rozwiązał kontrakt z Mariuszem Wiktorowiczem, oddał rywalkom 26 punktów. Osiem błędów mniej popełniły wicemistrzynie Polski. PGE Atom Trefl lepiej radził sobie na siatce. Tym elementem zdobył osiem punktów, przy trzech punktowych blokach Developresu. To było stanowczo za mało, by wywieźć korzystny rezultat z Sopotu.
Rzeszowianki pokazały jednak charakter i wolę walki. Mimo słabszego przyjęcia (37 proc. - 44 proc.) nieźle zaprezentowały się w ataku (46 proc.) i były bliskie doprowadzenia do tie-breaka. Ostatecznie jednak czwartego seta przegrały do 21 i całe spotkanie 1:3.
W szeregach Developresu bardzo dobrze spisała się Magda Jagodzińska. Atakująca zdobyła w tym spotkaniu 25 punktów, przy 58 procentowej skuteczności. Jagodzińska groźna była nie tylko w ataku, ale i w polu serwisowym. Zagrywką utrudniła drużynie z Sopotu grę. Trzy punkty zdobyła serwisem.
Jagodzińską wspierały środkowa Magdalena Hawryła (10 pkt) oraz przyjmujące Justyna Raczyńska i Agata Skiba. Obie zakończyły mecz z 9 punktami na koncie.
Po przeciwnej stronie siatki punktowały najlepiej Magdalena Damaske (15 pkt), Mariet Balkestein (13 pkt) i Katarzyna Zaroślińska. Ta ostatnia zdobyła 12 punktów i została wybrana najlepszą zawodniczką meczu.
PGE Atom Trefl Sopot - Developres SkyRes Rzeszów 3:1 (25:19, 21:25, 25:16, 25:21)
![Aleksander Śliwka, przyjmujący Asseco Resovii: Wróciła radość z gry. Tego brakowało [WIDEO]](https://bi.im-g.pl/im/f5/70/12/z19337205II,Asseco-Resovia---Indykpol-AZS-Olsztyn-3-2.jpg)