Developres SkyRes Rzeszów kończy rok porażką w Sopocie

Porażką 1:3 Developresu SkyRes Rzeszów zakończył się niedzielny mecz, ostatni w tym roku mecz w ORLEN Lidze z PGE Atomem Trefl Sopot. Przed rzeszowskim zespołem ponad miesiąc przerwy w rozgrywkach.

p class="txt_upl"> Chcesz wiedzieć wszystko o Developresie Rzeszów? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL

Developres do wyjazdowego meczu z PGE Atomem Trefl Sopot przystąpił bez trenera Mariusza Wiktorowicza. 40-letniego szkoleniowca, z którym wobec słabych wyników klub rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron, zastąpił dotychczasowy asystent Stanisław Pieczonka. Dla byłego siatkarza m.in. Asseco Resovii był to debiut w roli pierwszego trenera w orlenligowej drużynie. - Tremy nie mam. Chcemy zagrać jak najlepsze spotkanie i walczyć o każdego seta i każdy punkt - mówił przed wyjazdem do Sopotu Pieczonka.

Nowy, tymczasowy, trener w niedzielnym spotkaniu zdecydował się w ataku wystawić Magdę Jagodzińską. Na środku siatki natomiast zagrały Katarzyna Warzocha i Magdalena Hawryła. W kwadracie stanęły z kolei kapitan Joanna Kapturska i środkowa Ana Ostasević, których forma ostatnio znacząco spadła.

Błędy Developresu w końcówce

Początek spotkania w Sopocie był obiecujący dla rzeszowianek. Skuteczna gra przyjezdnych i błędy po stronie gospodyń sprawiły, że na drugiej przerwie technicznej Developres miał cztery punkty więcej (16:12). Nieźle na skrzydle spisywała się Jagodzińska, która w premierowej odsłonie zdobyła 4 punkty. Zespół z Rzeszowa do wspomnianej przerwy dobrze bronił. Później jednak coś zacięło się w grze. Zaczęły mnożyć się proste błędy i w efekcie sopocianki szybki odrobiły straty. Zanotowały serię 6:1 i wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już do końca seta. Developres po drugiej przerwie technicznej zdołał zdobyć tylko trzy punkty i przegrał do 19.

Łatwa końcówka pierwszego seta zdekoncentrowała wicemistrzynie Polski. Rzeszowianki natomiast rozpoczęły bez kompleksów, co od razu przełożyło się na wynik. Agresywna zagrywka Developresu i dobra postawa szczególnie Jagodzińskiej pozwoliły szybko zyskać kilka punktów przewagi. Atakującą na środku siatki wspierała Hawryła. Po jej ataku z obiegnięcia zespół trenera Pieczonki prowadził 15:9. Za chwilę na skrzydle zapunktowała Jagodzińska, która w drugiej partii dołożyła sześć kolejnych punktów, i Developres miał pięć oczek więcej (18:13).

Tym razem przyjezdne nie pozwoliły sobie na straty. "Dowiozły" zwycięstwo do końca. Sopocianki zdołały odrobić cztery piłki setowe. Za piątym razem były już bezradne.

Powtórka z pierwszego seta

O trzecim secie zespół z Rzeszowa chciałby jak najszybciej zapomnieć. W tej partii powtórzyły się błędy z pierwszej odsłony. Wyrównana walka trwała tylko do pierwszej przerwy technicznej. Na niej gospodynie miały punkt więcej. Później wicemistrzynie Polski już dominowały na boisku. Sygnał do ataku dała Marit Balkestein. Po jej ataku PGE Atom Trefl prowadził 11:8. Za chwilę skutecznością na skrzydle popisała się Katarzyna Zaroślińska i było 13:10.

W kolejnych minutach błędy po stronie Developresu sprawiły, że przewaga PGE Atomu Trefla tylko się powiększała. Rzeszowiankom nie można było odmówić walki, ale straty były za duże. W konsekwencji trzecia partia zakończyła się wysoką porażką rzeszowskiej drużyny do 16.

Developres szybko się odbudował. Dwa z rzędu asy serwisowe Jagodzińskiej już na początku czwartego seta zdenerwowały trenera Miccelliego. Czas wzięty przez włoskiego szkoleniowca PGE Atomu Trefla nie wiele jednak pomógł. Rzeszowianki bowiem dobrze broniły. W świetnym stylu udało się podbić mocny atak Mai Tokarskiej, a następnie zablokować Damaske (8:5).

Zaroślińska kontra Jagodzińska

Po przerwie uaktywniła się Tokarska. Jej blok i punktowy atak zniwelował straty do jednego oczka (8:9). Kolejne minuty to wyrównana walka. Po stronie gospodyń aktywna była przede wszystkim Zaroślińska. Po drugiej stronie siatki ręki nie wstrzymywała Jagodzińska. Po skutecznej akcji tej drugiej był remis po 15.

Decydujący moment, który przesądził o wynik meczu w Sopocie nastąpił tuż po drugiej przerwie technicznej. Dobra zagrywka Zaroślińskiej pozwoliła odskoczyć wicemistrzyniom Polski na trzy punkty (18:15). Przewagi sopocianki już nie oddały. Po bloku na Agacie Skibie Developres przegrywał 19:23. Następnie skuteczną "kiwką" popisała się Zaroślińska i PGE Atom Trefl Sopot miał pierwszą piłkę meczową. Tę za drugim podejściem skończyła Damaske - MVP spotkania.

Sety: 25:19, 21:25, 25:16, 25:21

PGE Atom Trefl: Tokrska, Łukasik, Zaroślińska, Balkestein, Kaczorowska, Kaczmar, Durajczyk (libero) oraz Zaroślińska, Djerisilo, Damaske, Efimienko.

Developres: Cabajewska, Warzocha, Raczyńska, Hawryła, Jagodzińska, Skiba, Borek (libero) oraz Bonczewa, Filipowicz (libero), Otasević, Wańczyk.

MVP: Damaske

Twórz z nami Rzeszów.Sport.Pl! Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.