Czy Górnik Zabrze odbije się od dna tabeli? Podyskutuj na Facebooku >>
Stoper i napastnik - tak jeszcze chwilę temu brzmiały priorytety Górnika Zabrze na zimowe okienko transferowe. Dzisiaj jednak trzeba dopisać do nich kolejną pozycję - lewą obronę. Bo choć zabrzanie mają tam dwóch doświadczonych ligowców, to obydwaj są wyłączeni z gry. Mariusza Magierę kontuzje prześladują już od dłuższego czasu, a Rafał Kosznik w derbach z Piastem Gliwice zerwał więzadło właściwe rzepki w stawie kolanowym, co - jak od razu poinformował klub - wiąże się z co najmniej trzymiesięczną pauzą.
- Nie zakładałem, że będziemy szukać kogoś na tę pozycję. Teraz słyszę jednak, że Rafał wypadł nam z gry aż na sześć miesięcy, a Mariusz cały czas ma problemy... Zostaliśmy więc praktycznie bez nominalnego lewego obrońcy. A skoro tak, to musimy znaleźć kogoś nowego, bo chłopcy z obecnej kadry, którzy mogą tam wystąpić, są prawonożni. To zawsze pewne ograniczenie - wskazuje trener Leszek Ojrzyński.