Już po raz drugi w tym sezonie UEFA przysyła do Poznania arbitra ze Szkocji. W lipcu mecz "Kolejorza" z FK Sarajevo prowadził Kevin Clancy. Mistrzowie Polski wygrali tamto spotkanie 1:0 po pięknym strzale Barry'ego Douglasa z rzutu wolnego.
Z Bobby'm Maddenem obrońca Lecha nie ma tak dobrych wspomnień. Gdy występował jeszcze w Dundee United w szkockiej ekstraklasie, miał okazję grać w trzech meczach sędziowanych przez tego arbitra i ani razu nie wygrał. Były to porażki 1:2 z Motherwell i 2:6 z Celtikiem Glasgow oraz remis w derbach z Dundee FC.
Bobby Madden jest arbitrem międzynarodowym od ponad pięciu lat. Od 2012 roku prowadził już dziesięć spotkań w fazie grupowej Ligi Europejskiej i jedno w 1/16 finału tych rozgrywek. Statystyki pokazują, że... jest szczęśliwy dla gospodarzy meczów, bowiem tylko jeden mecz zakończył się remisem, a reszta porażkami gości. W tym sezonie Szkot rozstrzygał w pojedynkach Sportingu Braga z Groningen (1:0) i Augsburga z Alkmaar (4:1).
Asystentami Bobby'ego Maddena będą Alastair Mather i Douglas Ross - na liniach, oraz Andrew Dallas i Alain Muir za bramkami.
Początek meczu Lech Poznań - FC Basel w czwartek o godz. 21.05. "Kolejorz" musi wygrać z pewnymi już awansu Szwajcarami i liczyć na porażkę Fiorentiny z Belenenses Lizbona. Taka kombinacja wyników może dać lechitom wyjście z grupy I z drugiego miejsca w tabeli.