Mistrzowie Szwajcarii absolutnie zdominowali rozgrywki ligowe w swoim kraju. Po niedzielnym zwycięstwie nad FC Thun mają dziesięć punktów przewagi nad Grasshopperem Zurych. To ogromna różnica, a przecież zespół z Bazylei wpadł ostatnio w mały dołek, bo w listopadzie przegrał dwa spotkania z rzędu i dopiero przed tygodniem odzyskał równowagę, gdy pokonał 3:0 FC Luzern.
Teraz piłkarze Ursa Fischera potwierdzili, że krótki kryzys jest już za nimi. W starciu z FC Thun, siódmą ekipą zespołem dziesięciozespołowej ekstraklasy Szwajcarii, toczyli w miarę wyrównany pojedynek, ale w ciągu czterech minut sprawę trzech punktów dla gości załatwił reprezentant Austrii Marc Janko. Zdobył on bramki w 67. i 70. minucie. Były to jedyne gole tego popołudnia na stadionie w Thun.
FC Basel jest już pewne pierwszego miejsca w grupie I Ligi Europejskiej i w czwartek zmierzy się przy Bułgarskiej z Lechem Poznań, który szansę na awans ma tylko w przypadku, jeśli pokona Szwajcarów. Jednocześnie "Kolejorz" musi też liczyć na zwycięstwo Belenenses Lizbona we Florencji.