Podbeskidzie - Ruch Chorzów 1:1. " Pseudokibice gonili nas i szarpali. Gdzie były służby?!"

Znany działacz ekologiczny w gronie zaatakowanych przez szalikowców Ruchu Chorzów!

ŚLĄSK.SPORT.PL w mocno nieoficjalnej wersji. Dołącz do nas na Facebooku >>

Dla wielu bielskich kibiców zaskoczeniem był najazd sympatyków chorzowskiego klubu. Co ciekawe, kibice Ruchu mają zakaz wyjazdów, a mimo to na stadionie w Bielsku-Białej pojawili się imponującej liczbie blisko dwóch tysięcy!

Nie obeszło się jednak bez kłopotów. Po meczu skontaktował się z nami zbulwersowany Jacek Bożek, znany działa ekologiczny, szef Klubu Gaja, od lat kibic Podbeskidzia.

- To co się działo to skandal! W przerwie na nasz sektor wpadli kibice z Chorzowa. Zaczęli nas szarpać, wyrywać szaliki, widziałem jak kogoś bili. Z grupą kolegów musieliśmy uciekać. Żadnych służb porządkowych w tym czasie nie było w pobliżu. To jest niesłychane. Czy tak ma wyglądać kibicowanie i bezpieczeństwo na stadionie? - grzmi Jacek Bożek, który zapowiada napisanie w tej sprawie listu do zarządu Podbeskidzia.

Świadkiem wydarzenia był Janusz Okrzesik, były prezes Podbeskidzia. - To sektor typowych pikników, jest sporo starszych ludzi, dzieci. Uważam, że nawet jak na dość brutalne standardy kibicowskie, to było absolutne złamanie reguł. Ochrona nie zrobiła nic, żeby temu zapobiec, kompletnie zawiodła organizacja.

ŚLĄSK.SPORT.PL na Twitterze. Obserwuj już teraz >>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.