Gra Warmii Traveland wciąż zachwyca. Wraca pytanie o awans?

Niewielu sympatyków piłki ręcznej, przed sezonem spodziewało się tak dobrej gry Warmii Traveland. Po serii 10 meczów wygranych z rzędu, wszystko się zmieniło. Teraz najważniejsze pytanie brzmi, czy klub z Olsztyna stać na awans do ekstraklasy?

W niedzielę w hicie kolejki, podopieczni trenera Giennadija Kamielina rozbili przed własną publicznością dotychczasowego wicelidera Wybrzeże Gdańsk 27:17. Zwycięstwo jest tym cenniejsze, gdyż rywal to jeden z najpoważniejszych kandydatów do awansu do Superligi. - Każdy kto wchodził na boisko dawał z siebie 110 procent - mówi o sobotnim meczu w Uranii Michał Krawczyk, rozgrywający Warmii Traveland. - Jak kiedyś powiedział jeden z mądrych szkoleniowców, obrona jest kluczem do zwycięstwa. Kilka kontrataków zawdzięczamy też dobrej postawie w bramce Mateusza Gawrysia, a wiele celnych rzutów oddali Mateusz Kopyciński czy Michał Sikorski.

Prezes klubu Stanisław Tunkiewicz, uważa, że tak wysoka dyspozycja zespołu, to zasługa przede wszystkim dobrze przepracowanemu okresowi przygotowawczemu. - Nowozatrudniony trener Kamielin bardzo dobrze poskładał drużynę zarówno w obronie, jak i w ataku - podkreśla Tunkiewicz. - Nie można jednak tego powiedzieć o dwóch poprzednich opiekunach zespołu [Krzysztofie Maciejewskim, Karolu Adamowiczu - red.]. Były one zupełnie inne jakościowo, co odbijało się na formie zespołu.

I dodaje: - W momencie, gdy drużyna odradzała się po spadku z Superligi [w sezonie 2011/2012 - red.], jej trzon tworzyli zawodnicy związani z Olsztynem. Od tamtej pory dużo się nauczyli oraz zdobyli cenne doświadczenie. To nie jest zlepek indywidualności, tylko zgrany kolektyw.

Efektowna, seria dziesięciu zwycięstw z rzędu, sprawiła, że zespół z Olsztyna coraz częściej wymieniany jest wśród faworytów rozgrywek. Wielu kibiców z rozrzewnieniem wspomina czasy, kiedy Warmiacy rywalizowali na boiskach Superligi, a do hali Urania przyjeżdżali tak utytułowani rywale jak Vive Kielce czy Wisła Płock. Od tamtej pory minęły już trzy lata.

Główną przeszkodą może okazać się, nie brak odpowiednich umiejętności olsztyńskich szczypiornistów, lecz ubogi budżet klubu. Wystarczy wspomnieć, że dopiero w tym roku udało się spłacić zadłużenie, które "ciągnęło się" za Warmią od 2012 roku, kiedy drużyna zanotowała spadek do pierwszej ligi.

- Jeśli wiosną, w połowie rundy rewanżowej zapuka do nas ekstraklasa to będziemy mieli pewne problemy - nie ukrywa prezes Tunkiewicz. - Zależy nam na tym, aby nasz budżet był zrównoważony. Najpierw musimy pozyskać sponsorów, a dopiero wtedy możemy negocjować z zawodnikami na temat kontraktów, które obowiązują do końca maja przyszłego roku.

Po awansie każdy z nich chciałby zarabiać więcej pieniędzy. W tym momencie nie otrzymują oni zbyt dużych pensji i wątpię, aby zmieniło się to w najbliższej przyszłości.

Tu trzeba jednak przypomnieć, że jedna z aktualnych umów sponsorskich, zawartych przez klub (z firmą MPEC Olsztyn) mówi o spodziewanym awansie do Superligi w sezonie 2017/2018. - Aby móc zająć ósme miejsce w stawce 12 zespołów w ekstraklasie, budżet klubu powinien wynosić ponad 2 mln zł - zaznacza prezes Warmii Traveland. - My mierzymy siły na zamiary choć nie zasypujemy też gruszek w popiele. Chcemy budować stabilną sytuację klubu na przyszłość. Bardzo zależy nam np. na tym, aby uruchomić szkolenie młodzieży. Jak wiadomo, do tego potrzeba pieniędzy.

Sami zawodnicy olsztyńskiej drużyny starają się zachować chłodną głowę. - Prawda jest jednak taka, że w każdej chwili możemy przegrać jakiś mecz - mówi szczypiornista Michał Krawczyk. - W każdym musimy zagrać z taką samą determinacją, jak podczas ostatnie konfrontacji z Wybrzeżem.

W tym roku, zawodnicy Warmii Traveland jeszcze dwukrotnie wybiegną na boisko: z Pomezanią Malbork oraz SMS-em Gdańsk. Wiadomo natomiast, że przerwie zimowej, olsztynianie udadzą się na tygodniowy obóz przygotowawczy do Rynu.

Warmia Traveland Olsztyn - Wybrzeże Gdańsk 27:17 (14:9)

Warmia: Gawryś, Zakreta - Kopyciński 8, Malewski 5, Królik 4, Sikorski 3, Krawczyk 2, Paweł Deptuła 2, Koledziński 1, Dzieniszewski 1, Żółtak 1 oraz Piotr Deptuła, Hegier, Droździk. kary: 16 min.

Wybrzeże: Chmieliński, Sokołowski, Plaszczak - Papaj 5, Kornecki 3, Bednarek 3, Rogulski 2, Ćwikliński 1, Prymlewicz 1, Kondratiuk 1, Abram 1 oraz Skrzypczak, Suwisz, Sulej, Niedziółka. kary: 14 min.

Pozostałe wyniki 11. kolejki

Spójnia Gdynia - MKS Grudziądz 36:20 (21:10), Meble Wójcik Elbląg - MKS Poznań 30:26 (14:12), Real-Astromal Leszno - SMS ZPRP Gdańsk 28:28 (16:11), Wolsztyniak Wolsztyn - Pomezania Malbork 18:31 (8:15), Orlen Wisła II Płock - Sokół Kościerzyna 34:28 (16:12), ŚKPR Świdnica - MKS Kalisz 26:35 (10:20).

I LIGA

Więcej o sporcie z Warmii i Mazur czytaj na olsztyn.sport.pl .

Więcej o:
Copyright © Agora SA