- To kolejny krok w rozwoju poznańskiego hokeja - mówi Artur Meissner, jeden z zawodników zespołu Hokej Poznań. Dotąd najmocniejszą drużyną w mieście była ekipa Poznańskiego Towarzystwa Hokejowego, w której występowało m.in. kilku obcokrajowców. Na przykład studentów z Ameryki czy Skandynawii. Grał też Snorri Sigurbjornsson, były młodzieżowy reprezentant Islandii. Formuła budowy drużyny, w których główne role odgrywali zawodnicy-studenci szkoleni za granicą, wyczerpała się jednak.
Powstał nowy zespół. - Ze wszystkich poznańskich drużyn wzięliśmy po dwóch-trzech najlepszych graczy, a ponadto trafiło do nas sześciu hokeistów z Torunia i tak powstał zespół, który wystartował w drugiej lidze, w grupie północnej - tłumaczy Artur Meissner. Formalnie to trzeci poziom rozgrywek. Na czwartym, czyli w trzeciej lidze nadal toczą się rozgrywki, w których biorą udział wielkopolskie zespoły, m.in. PTH Poznań, Mamuty Poznań, Wilki Śrem czy WTH Września.
Hokej Poznań jest jedynym przedstawicielem regionu w drugiej lidze. Za rywali ma ekipy z Trójmiasta, Warszawy, Bydgoszczy i Łodzi. Właśnie ŁTH Łódź będzie w sobotę rywalem poznaniaków, którzy po dwóch kolejkach mają dwa zwycięstwa. Oba triumfy były efektowne - 17:4 nad Oliwa Hockeuy Team z Gdańska oraz 15:0 nad BKS Bydgoszcz. - Nasi dotychczasowi rywale to jedne ze słabszych zespołów w lidze. W sobotę, gdy zmierzymy się z ŁTH Łódź, skala trudności pójdzie w górę - twierdzi Artur Meissner i zapewnia, że każdy, kto zjawi się na lodowisku Witalisa Ludwiczaka przy ul. Żelazka, zobaczy inny hokej, niż w ostatnich latach: - Podstawowa zmiana w drugiej lidze jest taka, że dopuszczona jest gra ciałem, dzięki czemu nie brakuje widowiskowych akcji.
Hokej Poznań ma w swoim składzie zawodników z doświadczeniem w ekstraklasie. Jest też trzech obcokrajowców. To Fin Henri Peltola, który gra w Poznaniu od lat, Kanadyjczyk Darren McCutcheon oraz Amerykanin Neil Walsky, który na mecze dojeżdża ze Szczecina. Gra na tym poziomie nadal ma charakter amatorski, ale z pewnością poziom dyscypliny rośnie. Trenerem nowej drużyny jest były reprezentant Polski Tomasz Proszkiewicz.
W zespole jest dwóch nastolatków, wychowanków PTH Poznań. Z czasem ma być ich więcej. - Na razie nie myślimy o awansie, ale z czasem, gdy do drużyny będą dołączali kolejni hokeiści wyszkoleni w Poznaniu, może okazać się, że w mieście jest już wystarczające zaplecze do tego, żeby pomyśleć o kolejnym kroku - mówi Artur Meissner.
Wstęp na lodowisko jest bezpłatny.