Górnik Zabrze. Leszek Ojrzyński musi szukać zastępstwa dla Macieja Korzyma. Ma trzy awaryjne opcje

Najsłabiej obsadzona pozycja w Górniku Zabrze? Napastnik. Na dodatek kontuzji nabawił się Maciej Korzym. Trener Leszek Ojrzyński musi szukać nowego rozwiązania.

Czy Górnik Zabrze odbije się od dna tabeli? Podyskutuj na Facebooku >>

Kontuzja Macieja Korzyma, jakiej doznał w trakcie meczu z Wisłą Kraków, może wykluczyć go z gry już do końca roku. To fatalna wiadomość, bo choć pierwsze miesiące 27-latka przy Roosevelta są bardzo przeciętne, to... i tak pozostaje zdecydowanym wyborem numer jeden na pozycję "dziewiątki". Dobitny dowód na to, jak niewielkie pole manewru ma tam dziś Leszek Ojrzyński.

Z kogo teraz może skorzystać trener Górnika? Skoro Marcina Urynowicza prześladują problemy ze zdrowiem, to najbardziej prawdopodobne wydają się trzy rozwiązania. Rozwiązania jednak - dodajmy - dosyć awaryjne.

1. Szymon Skrzypczak

Jedyny w tym gronie nominalny napastnik. Problem w tym, że... nie zdobywa bramek. W tym sezonie dostał dwie szanse w pierwszym składzie i obydwu nie wykorzystał. Ba, nawet w trzecioligowych rezerwach specjalnej różnicy nie robi. Trzy razy do siatki co prawda trafił, ale tylko w jednym przypadku z gry. W dwóch pozostałych egzekwował rzuty karne.

2. Roman Gergel

To on - z konieczności - rozpoczął rozgrywki na pozycji napastnika, w dwóch pierwszych meczach trafiając nawet do siatki. Pewne doświadczenie w roli "dziewiątki" więc posiada. Nie zmienia to natomiast faktu, że znacznie lepiej czuje się w drugiej linii.

3. Konrad Nowak

Podobnie jak Gergel, znany głównie z występów na skrzydle, choć w ataku kilka razy już się pokazał. Kłopot polega na tym, że Nowak dopiero wraca do pełni sił po długiej kontuzji. Ostatnio zaliczył już w rezerwach pełne 90 minut i nawet zdobył gola, ale czy jest gotów, by oprzeć na nim ofensywę w spotkaniu ekstraklasy?

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.