Trener o kłopotach Stomilu Olsztyn: Od euforii do smutku

- Cały czas słyszę obietnicę i prośbę, abyśmy poczekali jeszcze chwilę. Długo jednak nie wytrzymamy takiej sytuacji - mówi o problemach finansowych w olsztyńskim klubie Mirosław Jabłoński, szkoleniowiec pierwszoligowego Stomilu.

W piątek drugiej porażki z rzędu doznali piłkarze pierwszoligowego Stomilu Olsztyn. Biało-niebiescy w ostatnim w tym roku meczu przed własną publicznością przegrali z GKS Bełchatów 0:2. Obie bramki dla przyjezdnych padły po stałych fragmentach gry. Swoje "trzy grosze" dorzuciła również piątkowa aura, która nie sprzyjała piłkarzom. Rzęsisty deszcz sprawił, że murawa była grząska, a wiele prób podań zatrzymywało się w kałużach.

- Boli mnie to, że przegraliśmy u siebie i słabo pożegnaliśmy się z kibicami - przyznaje Mirosław Jabłoński, szkoleniowiec OKS-u. - W tym spotkaniu zadecydowały stałe fragmenty gry, a te lepiej wykonywali goście. Co prawda w drugiej części meczu mieliśmy rzuty wolne oraz rożne, ale ich nie wykorzystywaliśmy. Przy niekorzystnym wyniku jeszcze poderwaliśmy się do walki, ponieważ chcieliśmy odmienić losy meczu. Mieliśmy kilka klarownych sytuacji, ale wszystkie strzały oddawaliśmy w środek bramki.

Olsztyński trener odniósł się również do obecnej sytuacji w OKS-ie. Przypomnijmy, że piłkarze z ostatnich 10 wypłat otrzymali tylko połowę. Ostatni przelew na ich konta został wykonany dwa miesiące temu. Finanse klubu ma poprawić pożyczka w wysokości 250 tys. zł udzielona przez przedsiębiorstwo "Wod-Kan". - Trzeba się poważnie zastanowić, dokąd zmierzamy - mówi wprost Mirosław Jabłoński. - Jestem w Olsztynie półtora roku, a tu nic się nie zmieniło. Cały czas słyszę obietnicę i prośbę, abyśmy poczekali jeszcze chwilę. Długo jednak nie wytrzymamy takiej sytuacji.

Na piątkowej pomeczowej konferencji prasowej Rafał Ulatowski, trener GKS Bełchatów odniósł się do sierpniowego spotkania obu zespołów. Wtedy, w 1. kolejce Stomil po bramce Łukasza Suchockiego wygrał 1:0. - W życiu sportowca są momenty, kiedy chce się wziąć rewanż - mówi Ulatowski. - Pamiętam spotkanie w Bełchatowie, kiedy trener Mirosław Jabłoński po zasłużonym zwycięstwie swojego zespołu powiedział kilka krytycznych rzeczy o naszej drużynie i miał rację. Teraz przyjechaliśmy do Olsztyna i wzięliśmy rewanż. Z przebiegu meczu zasłużyliśmy na to, by wygrać.

Zupełnie z innymi problemami musi borykać się trener Mirosław Jabłoński. - Bardzo brakuje nam takich warunków jakie panują w Bełchatowie - przyznaje olsztyński szkoleniowiec. - Dopóki tego nie zmienimy, to nasze nastroje będą wahały się od euforii do smutku.

Stomil Olsztyn - GKS Bełchatów 0:2 (0:0)

Bramki: Klemenz 69., Michalski 77.

Stomil: Skiba - Bucholc, Czarnecki, Ratajczak, Wełna - Paweł Głowacki (74. Chałas), Lech, Meschia (62. Nishi), Suchocki (83. Łukasik), Szymonowicz - Kujawa

GKS: Lenarcik - Cverna, Kuban, Wroński (84. Stanisławski), Papikyan - Klemenz, Rachwał, Serafin (77. Witasik), Demianiuk (88. Flaszka) - Michalski, Flis

Spotkana 18. kolejki:

Dolcan Ząbki - Pogoń Siedlce 5:1 (Wiktorski 33., Kadzior 47., Gołębiewski 68., Jakubik 70., Gołębiewski 79., Świerblewski 89., Rybicki 22.), Zawisza Bydgoszcz - Arka Gdynia 2:2 (Drygas 75 (k), 90., Nalepa 25., Vinicius 81.); - sobota: Rozwój Katowice - Olimpia Grudziądz (13), Bytovia Bytów - Sandecja Nowy Sącz (16), Chrobry Głogów - MKS Kluczbork (16), Wigry Suwałki - GKS Katowice (16); - niedziela: Wisła Płock - Zagłębie Sosnowiec (12.45, Polsat Sport).

I LIGA

Więcej o piłkarzach Stomilu czytaj na olsztyn.sport.pl .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.