Pavel Vrba: - Kiedy po 12 minutach przegrywasz 0:2, ma to wpływ na dalszy przebieg meczu. Trudno powiedzieć, czy strata dwóch pierwszych bramek była spowodowana brakiem koncentracji, czy nie. W dalszej fazie spotkania graliśmy już lepiej, ale mieliśmy problemy ze skutecznością. Dobrze prezentowaliśmy się w środku pola i zdobyliśmy efektownego gola.
- Druga połowa była już wyrównana. Obie ekipy stwarzały sobie kolejne okazje strzeleckie. Strata trzeciej bramki to efekt błędu przed polem karnym Polaków. Rywal wyprowadził kontrę, w której byliśmy bez szans. Polska wygrała to spotkanie zasłużenie.
- Podczas tej przerwy reprezentacyjnej zagraliśmy dwa mecze dwoma różnymi "jedenastkami". To dla nas doskonały materiał do analiz. Dzięki temu wypróbowaliśmy kilku nowych zawodników i wiemy czego się po nich spodziewać.
- Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Kamil Vacek. Pokazał, że zasłużył na powołanie do kadry. Od pozostałych zawodników, którzy dzisiaj dostali szanse, oczekiwaliśmy więcej, ale nikogo nie przekreślamy.