Górnik Zabrze. Leszek Ojrzyński: Jeden z bramkarzy może odejść, ale nie mówię, że będzie to Sebastian Przyrowski

- W zimie będziemy chcieli pożegnać się z Sebastianem Przyrowskim? Zdecydowanie za wcześnie, by stawiać sprawę w ten sposób - mówi Leszek Ojrzyński, trener Górnika Zabrze.

Ostatnio pojawiły się informacje, wedle których Górnik Zabrze jest już zdecydowany na rozstanie z Sebastianem Przyrowskim. Nie byłoby ono żadną sensacją, bo premierowa runda przy Roosevelta temu doświadczonemu bramkarzowi kompletnie nie wyszła. Zagrał w pierwszych pięciu kolejkach sezonu, ale że zawodził, to ze składu wypadł. Dzisiaj w kolejce do miejsca między słupkami jest zaledwie trzeci, bez praktycznie żadnych szans na grę. O tytuł zabrzańskiej "jedynki" walczą Grzegorz Kasprzik i Radosław Janukiewicz.

Jak pogłoski o bliskim pożegnaniu z Przyrowskim komentuje Leszek Ojrzyński? - Zdecydowanie za wcześnie, by stawiać sprawę w ten sposób. Przed nami jeszcze kilka meczów w tym roku, a co by było, gdyby - odpukać - Grzesiek i Radek złapali kontuzje? Między tą trójką cały czas toczy się rywalizacja - podkreśla trener Górnika. Przyznaje jednak również, że w trakcie zimowej przerwy lista zabrzańskich golkiperów może ulec zmianie: - Możliwe, że z jednym z naszych bramkarzy się pożegnamy, ale wcale nie mówię, że będzie to Sebastian. Po prostu jeszcze nie zaprzątam sobie tym głowy. Dzisiaj liczy się tylko to, by do końca tegorocznego grania zdobyć jak najwięcej punktów.

Więcej o:
Copyright © Agora SA