Bezlitosne mistrzynie. MKS Selgros gromi po przerwie

Mistrzynie Polski po piątkowym meczu w Szwecji z IK Savehof nie wracały do Lublina. Zameldowały się w Trójmieście, gdzie m.in. oglądały spotkanie męskiej reprezentacji z Rosją w towarzyskim turnieju organizowanym w Ergo Arenie. Wszystko dlatego, że już w poniedziałek czekał ich mecz z beniaminkiem Superligi kobiet AZS Łączpol AWFiS.

MKS Selgros w spotkaniu dziesiątej kolejki PGNiG Superligi z AZS Łączpol AWFiS szybko objął prowadzenie czteroma bramkami (7:3). W kolejnych minutach podopieczne Sabiny Włodek rozluźniły się jednak za bardzo i w 17. minucie na tablicy wyników widniał remis (7:7). Wśród gospodyń pierwszoplanowe rolę odgrywały doświadczone Monika Stachowska i Karolina Siódmiak. Lublinianki do szatni schodziły z zaledwie dwubramkowym prowadzeniem.

Jednak druga część meczu to już popis lubelskiej ekipy. Mistrzynie Polski rzuciły aż 21 bramek, a straciły zaledwie osiem. Najwięcej, bo aż dziesięć rzuciła Iwona Niedźwiedź, która wróciła nad morze, bo przecież ubiegły sezon spędziła w Vistalu Gdynia. Kroku próbowała jej dorównać powracająca do wysokiej formy po kontuzji Alesia Mihdaliova (8 goli).

AZS: Wiercioch, Dobrowolska - Siódmiak 6, Stachowska 5, Ciura 4, Dąbrowska 4, Skonieczna 3, Pasternak 1.

MKS: Dzhukeva, Gawlik - Niedźwiedź 10, Mihdaliowa 8, Kocela 5, Szarawaga 4, Repelewska 2, Rola 2, Gęga 2, Charzyńska 2, Kozimur 1, Quintino 1.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.