Ruch Chorzów. Takiego sztabu trenerskiego nie ma nikt w lidze

Ruch Chorzów ma jeden z najniższych budżetów w Ekstraklasie, ale na trenerach na pewno się na Cichej nie oszczędza.

Roczny budżet Ruchu to około 14 milionów złotych. Na Cichej co prawda nie obowiązuje już limit płac, który oznaczał, że klub nie może płacić nowym piłkarzom więcej niż pięć tysięcy złotych, ale pensje zawodników są nieporównywalnie niższe od tych sprzed kilku sezonów. Dla przykładu przypomnijmy, że Maciej Jankowski - dziś gracz Wisły Kraków - miał zarabiać na Cichej 120 tysięcy euro rocznie.

Niebiescy więc realizują swój plan restrukturyzacji długu, ale przy tym na pewno nie oszczędzają na trenerach. Na wynik Ruchu pracuje aż czterech szkoleniowców, którzy mogą się pochwalić licencją UEFA Pro.

Takim dokumentem legitymuje się Waldemar Fornalik oraz jego najbliżsi współpracownicy, czyli brat Tomasz oraz Marek Wleciałowski. Najwyższe uprawnienia trenerskie ma również Bogusław Pietrzak, który obecnie jest w Chorzowie trenerem koordynatorem ds. młodzieży.

- Bardzo mocny sztab szkoleniowy, to nasz olbrzymi atut. Gdy wpadliśmy w problemy [w drugim sezonie pracy trenera Jana Kociana - przyp.red.], wiedziałem, że muszę sięgnąć po silne karty. W ten sposób do minimum ograniczyliśmy ryzyko spadku, ale jednocześnie zaczęliśmy kreślić plan na przyszłość. Ten plan to przede wszystkim odważne stawianie na młodzież. W tym też nie ma przypadku - mówi Dariusz Smagorowicz, prezes klubu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.