Piłkarz Stomilu Olsztyn: Gra w taką pogodę ma sens?

- Podczas rozgrzewki tuż przed meczem zdecydowaliśmy się na zmianę taktyki. Trzeba ją było dostosować się do warunków atmosferycznych w Pruszkowie - mówi Grzegorz Lech, pomocnik OKS-u. Biało-niebiescy pokonali na wyjeździe Pogoń Siedlce 1:0.

Dla podopieczni trenera Mirosława Jabłońskiego było to trzecie zwycięstwo z rzędu na zapleczu ekstraklasy. Po wcześniejszych wygranych z Arką Gdynia i MKS Kluczbork (po 1:0), biało-niebiescy takim samym rezultatem pokonali Pogoń. Trzeba podkreślić, że piłkarze w spotkaniu, które wyjątkowo odbyło się na stadionie w Pruszkowie (obiekt w Siedlcach nie posiada sztucznego oświetlenia), musieli walczyć nie tylko z rywalami, ale także pogodą. Silny wiatr sprawiał piłkarzom dużo problemów.

Rozmowa z Grzegorzem Lechem, pomocnikiem Stomilu Olsztyn

Mateusz Lewandowski: W niedzielę pogoda nie ułatwiała wam zadania na boisku. Jak sobie z tym poradziliście?

Grzegorz Lech: - Podczas rozgrzewki tuż przed meczem zdecydowaliśmy się na zmianę taktyki. Trzeba ją było dostosować się do warunków atmosferycznych w Pruszkowie. Jak widać, przyniosło to zamierzony skutek.

Wiele kontrowersji wzbudził rzut karny, który został podyktowany za faul na panu w 17. minucie meczu. Jak ta sytuacja wyglądała z pana perspektywy?

- Piłkarz Pogoni [Rafał Zembrowski - red.] pociągnął mnie za koszulkę, gdy chciałem dojść do piłki. Wytrącił mnie z równowagi i spowodował, że upadłem na murawę. Bramka została zdobyta po rzucie karnym, ale ja o wiele bardziej wolałbym wygrać ten mecz po trafieniu z gry.

W spotkaniu zawodnicy z Siedlec mieli bardzo dużo sytuacji bramkowych, ale żadnej nie wykorzystali. To zasługa waszej obrony?

- Nasz bramkarz [Piotr Skiba - red.], w drugiej połowie musiał być maksymalnie skoncentrowanym. Kilka razy uchronił nas przed stratą bramki. Warunki atmosferyczne panujące w Pruszkowie nie pozwoliły nam na wykonanie tych zagrań, które godzinami ćwiczymy się na treningach. Dlatego grając wysokie piłki oddalaliśmy zagrożenie od własnego pola karnego.

Wy także mieliście swoje szanse, ale za każdym razem brakowało odpowiedniego wykończenia akcji...

- Trzeba zadać sobie pytanie, czy gra w taką pogodę w ogóle ma sens. Jeśli jeden z naszych zawodników chciał mocno zagrać piłkę, ta zatrzymywała się już po kilku metrach.

Dla Stomilu to już trzecie zwycięstwo z rzędu i kolejny mecz bez straconej bramki. Niewiele jednak zabrakło, a spotkanie zakończyłoby się remisem?

- Sędzia głównym słusznie nie uznał trafienia zawodnika Pogoni, który także moim zdaniem był na pozycji spalonej. W Pruszkowie chcieliśmy zagrać inny mecz w porównaniu do poprzednich. Zamierzaliśmy dyktować warunki na boisku. To co moim zdaniem przeważyło, to nasze doświadczenie oraz świadoma zmiana taktyki.

Pogoń Siedlce - Stomil Olsztyn 0:1 (0:1)

Bramka: Kujawa 17. (k)

Pogoń: Misztal - Wrzesiński, Zembrowski, Dzięcioł, Chyła - Ceglarz (78. Krawczyk), Dmowski (54. Krystian Wójcik), Paczkowski, Bodziony, Rybicki (65. Dzięgielewski) - Duda.

Stomil: Skiba - Bucholc, Czarnecki, Remisz, Wełna - Suchocki (83. Żwir), Szymonowicz, Lech, Nishi, (75. Chałas), Ratajczak - Kujawa (87. Łukasik).

Pozostałe wyniki 16. kolejki:

Arka Gdynia - Dolcan Ząbki 3:2 (Nalepa 43., Łukasiewicz 59., Siemaszko 79., Krzywicki 12., 24.), MKS Kluczbork - Chojniczanka Chojnice 1:3 (Nitkiewicz 88., Grzelak 52., 90., Rybski 62.),Wigry Suwałki - Wisła Płock 1:2 (Hanzel 22.,Piotrowski 21., Reca 38.), Sandecja Nowy Sącz - Olimpia Grudziądz 0:0, Miedź Legnica - Bytovia Bytów 2:0 (Šabala 15., Marquitos 25.), GKS Katowice - Zawisza Bydgoszcz 1:0 (Iwan 17.) GKS Bełchatów - Rozwój Katowice 0:2 (Kun 17., Jaroszek 43.), Zagłębie Sosnowiec - Chrobry Głogów 2:0 (Fonfara 44., Pribula 73.)

I LIGA

Więcej o piłkarzach Stomilu czytaj na olsztyn.sport.pl .

Więcej o:
Copyright © Agora SA