To, czy są emocje decyduje Chemik Police. W środę nie wpuścił ich na parkiet

Mistrz Polski gładko pokonał ekipę MKS Dąbrowa Górnicza i umocnił się na pozycji lidera ekstraklasy siatkarek.

W poprzednim sezonie w Dąbrowie doszło do niespodzianki. Po pięciosetowym spotkaniu Chemik przegrał.

- Teraz Dąbrowa ma jeszcze silniejszy zespół, więc bardzo solidnie szykujemy się do tego meczu. Pamiętamy o tamtej porażce - mówił Jakub Głuszak.

Trener Giuseppe Cuccarini posłał na parkiet trochę zmodyfikowany skład w porównaniu z ostatnimi meczami. Do szóstki wróciła kapitan Aleksandra Jagieło, która zastąpiła Annę Werblińską, a na pozycji libero zagrała Paulina Maj-Erwardt, a odpoczywała Mariola Zenik.

Chemik zdominował spotkanie w Dąbrowie, wygrał pewnie i szybko oraz raz jeszcze potwierdził, że ma najsilniejszy skład i tylko od jego zaangażowania zależą wyniki w polskich rozgrywkach.

Trochę emocji było w drugim secie. Dąbrowianki potrafiły nawet wyjść na prowadzenie 16:13, ale w końcówce słabo przyjmowały serwisy m.in. Agnieszki Bednarek-Kaszy i nasz zespół seryjnie zdobywał punkty z kontrataków.

MKS Dąbrowa Górnicza - Chemik Police 0:3

Sety: 19:25, 20:25, 20:25.

Chemik: Wołosz, Veljković, Bednarek-Kasza, Jagieło, Havelkova, Montano oraz Maj-Erwardt (libero) - Kowalińska, Bełcik, Pena.

Kolejny mecz Chemika już w niedzielę. O godz. 17 w Azoty Arenie podejmą Legionovię Legionowo.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.