Do niedawna to właśnie bramkarz Cracovii był odpowiedzialny za wybór muzyki rozbrzmiewającej w szatni drużyny. - Najczęściej puszczamy Zenka Martyniuka z zespołem Akcent, Czadomen, a także hity nieśmiertelnych Boysów. Nawet obcokrajowcy, choć nie rozumieją słów, tupią nóżką - podkreśla Sandomierski w "Super Expressie" .
Ostatnio jego rolę przejął Cetnarski. Kiedy przed tygodniem Cracovia wygrała z Pogonią, pomocnik zaznaczył, że bramkarz "nie będzie miał już dostępu do didżejki".
- Przy okazji ostatnich dwóch meczów to on puszczał muzykę. Pozwoliłem na to, bo ja na siłę się stołka nie trzymam! Wszystkim nie dogodzisz. Ale spokojnie, disco polo wciąż będzie rządzić w szatni Cracovii - zapowiada Sandomierski.
Więcej o muzycznych gustach piłkarzy z ul. Kałuży można przeczytać tutaj .